Choć czas działa na niekorzyść nowotarskiego hokeja, wciąż brak jakichkolwiek konkretów w sprawie przyszłości KH Podhale. Mimo iż nowy sezon zbliża się wielkimi krokami, klub przez cały czas nie przedstawił planu działania, nie ogłosił budowy drużyny, nie rozpoczął starań o licencję. Coraz mniej osób ma jeszcze złudzenia – w okresie 2025/26 Podhala nie zobaczymy w ekstraklasie.
Oficjalnego komunikatu brak, bo prezes zarządu KH Podhale, Jakub Majewski, od miesięcy konsekwentnie milczy. Nie odpowiada na pytania dziennikarzy, nie informuje kibiców, nie rozmawia z opinią publiczną. Tymczasem z nieoficjalnych źródeł płyną informacje o próbie powołania nowej spółki, która miałaby przejąć miejsce dotychczasowej. Problem w tym, iż obecna spółka ma ponad dwa miliony złotych zadłużenia, a pomysł „czystego startu” bez uregulowania zobowiązań budzi nie tylko wątpliwości formalne, ale też zastrzeżenia natury etycznej – zarówno wśród samorządowców, jak i w środowisku hokejowym.
Właściciel KH Podhale – MMKS Podhale – wyraźnie dystansuje się od działań obecnego prezesa i sam szuka alternatywnego rozwiązania. To właśnie MMKS jest inicjatorem planu zakładającego zgłoszenie seniorskiej drużyny do rozgrywek 1. ligi. Kluczowym elementem tej koncepcji jest przekierowanie miejskiego wsparcia finansowego – w tej chwili wynoszącego milion złotych – z zadłużonej spółki KH Podhale na rzecz MMKS, który przejąłby organizację i prowadzenie zespołu.
Taki ruch napotyka jednak na istotną przeszkodę natury prawnej. Obowiązująca uchwała Rady Miasta przewiduje bowiem przekazywanie tego wsparcia w formie stypendiów dla zawodników występujących w drużynie ekstraligowej. Zmiana beneficjenta – i tym samym także zmiana celu finansowania – wymagałaby nowej uchwały. To właśnie na taką decyzję liczy MMKS, który oficjalnie wystąpił z wnioskiem do władz miasta.
Trudno się jednak spodziewać, iż radni podejmą taką decyzję bez przedstawienia przez MMKS jasnego i spójnego planu na nowy projekt. Tym bardziej, iż w ostatnich latach wokół nowotarskiego hokeja brakowało racjonalnych decyzji i transparentnego zarządzania. Samorządowcy nie ukrywają, iż chcą wiedzieć, na co konkretnie mają być przeznaczone miejskie środki – i czy proponowany model rzeczywiście gwarantuje trwałość oraz odbudowę seniorskiego hokeja w mieście.
O planie tym mówił otwarcie Czesław Borowicz – były zawodnik, trener, a także burmistrz Nowego Targu – podczas spotkania ze stowarzyszeniem kibiców dalejpodhale.pl. Stowarzyszenie, które niedawno zostało zarejestrowane w KRS, chce w sposób aktywny włączyć się w działania na rzecz ratowania nowotarskiego hokeja, ale jak zaznacza – na tym etapie przyjmuje rolę uważnego obserwatora, gotowego do współpracy, ale też do kontrolowania podejmowanych decyzji.
– jeżeli nie dojdzie do konkretnych decyzji podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta, może to być koniec seniorskiego hokeja w Nowym Targu – ocenił Borowicz. – Sytuacja, w której się znaleźliśmy, to efekt długofalowych błędów: nie tylko formalnych zaniedbań w zarządzaniu klubem, ale też świadomego odcięcia się od tradycji i wartości, które przez lata budowały siłę Podhala – dodał.