Minister finansów Andrzej Domański
Rząd zatwierdził projekt nowelizacji budżetu na rok 2024, w którym zakłada się wzrost maksymalnego poziomu deficytu z 184 miliardów złotych do ponad 240 miliardów złotych.
„Zmiany w budżecie na 2024 rok wynikają z potrzeby zapewnienia dodatkowego wsparcia finansowego dla samorządów oraz aktualizacji prognoz dochodów państwa” – podano w komunikacie opublikowanym przez Kancelarię Premiera. Dodano również, iż w wyniku tej nowelizacji zwiększy się maksymalna kwota deficytu, która ma wynieść 240,3 miliarda złotych.
Rząd uzasadnia ten wzrost sytuacją makroekonomiczną, która wpływa negatywnie na oczekiwane dochody budżetowe w 2024 roku. w tej chwili szacuje się, iż nominalne tempo wzrostu PKB w przyszłym roku wyniesie 6,8 proc., co jest wynikiem niższym niż wcześniejsze prognozy zakładające wzrost na poziomie 9,5 proc.
„Ponadto w trakcie opracowywania prognoz do ustawy budżetowej przewidywano, iż średnioroczna inflacja spadnie do poziomu 6,6 proc. Obecne wskaźniki wskazują jednak, iż inflacja obniży się tylko do 3,7 proc.” – poinformowano. Dodatkowo, prognozy wskazują na spadek tempa wzrostu nominalnego konsumpcji prywatnej z zakładanych 10,2 proc. do 8 proc.
Podkreślono również, iż nowelizacja nie zmienia całkowitej kwoty wydatków budżetowych. Przesunięto jedynie środki pomiędzy różnymi częściami budżetu, co pozwoliło między innymi na zwiększenie finansowania Narodowego Funduszu Zdrowia o 1,2 miliarda złotych, aby zapewnić niezbędne świadczenia zdrowotne w 2024 roku.
Ekonomiści spodziewali się, iż tegoroczny deficyt wzrośnie w mniejszym stopniu. Według opublikowanego we wtorek rano raportu analitycy z ING przewidywali wzrost deficytu o 20-30 miliardów złotych. Z kolei Marta Petka-Zagajewska, dyrektor Biura Analiz Makroekonomicznych PKO BP, szacowała, iż zmiana w budżecie mogłaby podnieść deficyt o 15-20 miliardów złotych.
Byli optymistami. Deficyt wzrósł o 56 miliardów!