Polacy masowo otrzymują listy z żądaniem zapłaty, a kontrolerzy Poczty Polskiej intensyfikują działania w poszukiwaniu niezarejestrowanych odbiorników radiowych i telewizyjnych. Mimo wcześniejszych deklaracji rządu o rychłej likwidacji abonamentu RTV, rzeczywistość okazuje się brutalna dla milionów gospodarstw domowych. Tylko w 2024 roku do skrzynek pocztowych trafiło aż 118 tysięcy upomnień dotyczących niezapłaconych opłat abonamentowych. Fala wezwań do zapłaty zalewa kraj, a wraz z nią rośnie niepokój obywateli, którym grożą surowe kary finansowe.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce
Sytuacja wokół abonamentu RTV to klasyczny przykład rozbieżności między politycznymi obietnicami a rzeczywistością. Ministerstwo Kultury już w połowie ubiegłego roku zapowiadało zniesienie tej kontrowersyjnej opłaty, jednak po miesiącach od tej deklaracji nie podjęto żadnych konkretnych kroków legislacyjnych. Choć wstępnie zakładano, iż nowe przepisy miałyby wejść w życie najwcześniej w 2026 roku, na ten moment obowiązek rejestracji odbiorników i regulowania opłat abonamentowych pozostaje w pełni aktualny.
W tym samym czasie Poczta Polska, jako podmiot odpowiedzialny za kontrolę i egzekwowanie opłat abonamentowych, zdecydowanie zintensyfikowała swoje działania. Kontrolerzy systematycznie sprawdzają gospodarstwa domowe pod kątem posiadania niezarejestrowanych telewizorów i odbiorników radiowych. Z najnowszego raportu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) wynika, iż w 2024 roku Poczta Polska wysłała 118 tysięcy upomnień do osób zalegających z płatnościami. Spośród nich jedynie 32 tysiące abonentów uregulowało swoje zadłużenie, czy to w całości, czy częściowo.
Dla pozostałych dłużników konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze. Poczta Polska wystawiła już 21 tysięcy tytułów wykonawczych, co oznacza, iż sprawy trafią do organów egzekucyjnych. W praktyce urząd skarbowy może ściągnąć należności bezpośrednio z konta bankowego dłużnika, bez konieczności uzyskiwania jego zgody. To radykalne zaostrzenie egzekwowania przepisów, które przez lata były przez wielu obywateli ignorowane.
Skala zjawiska unikania płacenia abonamentu RTV jest w Polsce ogromna. Według danych KRRiT, w kraju funkcjonuje około 12,5 miliona gospodarstw domowych, z czego niemal 93% posiada przynajmniej jeden odbiornik telewizyjny. Jednakże tylko 4,5 miliona gospodarstw oficjalnie zarejestrowało swoje urządzenia w systemie Poczty Polskiej. Co jeszcze bardziej zaskakujące, spośród tych zarejestrowanych, jedynie 700 tysięcy regularnie opłaca abonament RTV. Oznacza to, iż znacząca większość posiadaczy telewizorów i radioodbiorników albo nie zarejestrowała swoich urządzeń, albo nie płaci za nie wymaganych opłat.
Warto podkreślić, iż Poczta Polska posiada szerokie uprawnienia kontrolne w tym zakresie. Kontrolerzy mają prawo wejść do mieszkania lub domu i sprawdzić, czy znajdują się tam niezarejestrowane urządzenia. jeżeli w trakcie kontroli odkryją niezarejestrowany odbiornik, właściciel musi liczyć się z surową karą. Wynosi ona trzydziestokrotność miesięcznego abonamentu – dla telewizora oznacza to grzywnę w wysokości 819 złotych, natomiast za niezarejestrowane radio kara to 261 złotych. W czasach rosnących kosztów życia, dodatkowy, niezaplanowany wydatek rzędu kilkuset złotych może znacząco naruszyć budżet wielu gospodarstw domowych.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, miesięczna stawka abonamentu RTV wynosi 27,30 złotych za posiadanie telewizora lub zestawu telewizor i radio, natomiast abonament za samo radio to 8,70 złotych miesięcznie. W skali roku daje to odpowiednio 327,60 złotych za telewizor i 104,40 złotych za radio. Dla wielu Polaków są to kwoty, których wolą uniknąć, szczególnie w kontekście rosnących kosztów utrzymania i innych, bardziej priorytetowych wydatków.
Szczególnie frustrujący dla obywateli jest fakt, iż mimo wielokrotnych zapowiedzi różnych ekip rządzących o likwidacji lub gruntownej reformie systemu abonamentowego, w praktyce kilka się zmienia. Obecna intensyfikacja kontroli i ściągalności opłat kontrastuje z wcześniejszymi deklaracjami polityków, co dodatkowo podważa zaufanie obywateli do zapowiedzi rządowych.
System abonamentowy w Polsce od lat budzi kontrowersje. Wielu obywateli kwestionuje zasadność płacenia za usługi mediów publicznych, szczególnie w kontekście ich upolitycznienia oraz faktu, iż znacząca część społeczeństwa korzysta głównie z mediów komercyjnych i platform streamingowych. Ponadto, w dobie powszechnego dostępu do internetu i smart TV, tradycyjne rozumienie odbiornika telewizyjnego staje się coraz bardziej problematyczne. Czy tablet lub telefon, na którym można oglądać programy telewizyjne, również powinien podlegać opłacie abonamentowej?
Choć obowiązek rejestracji odbiorników RTV dotyczy wszystkich posiadaczy takich urządzeń, istnieje szereg grup uprawnionych do zwolnienia z opłat. Są to między innymi osoby powyżej 75. roku życia, osoby z określonym stopniem niepełnosprawności, kombatanci, weterani, a także osoby pobierające świadczenia socjalne, których dochód nie przekracza określonego progu. Jednakże, aby skorzystać z tego zwolnienia, konieczne jest złożenie odpowiedniego wniosku wraz z dokumentami potwierdzającymi uprawnienie do ulgi.
Co powinni zrobić ci, którzy otrzymali wezwanie do zapłaty? Prawnicy zajmujący się sprawami konsumenckimi zalecają dokładne przeanalizowanie sytuacji. jeżeli faktycznie posiadamy niezarejestrowany odbiornik, warto rozważyć uregulowanie zaległości, aby uniknąć kosztownej procedury egzekucyjnej. W przypadku gdy uważamy, iż wezwanie jest bezpodstawne (np. nie posiadamy odbiornika lub kwalifikujemy się do zwolnienia z opłat), należy jak najszybciej złożyć stosowne wyjaśnienia lub odwołanie.
Eksperci przewidują, iż w najbliższych miesiącach liczba kontroli i wezwań do zapłaty może jeszcze wzrosnąć. Poczta Polska, znajdująca się w trudnej sytuacji finansowej, będzie prawdopodobnie dążyć do maksymalizacji ściągalności abonamentu, który stanowi istotne źródło jej przychodów. Z drugiej strony, presja społeczna i medialna może przyspieszyć prace nad reformą lub likwidacją obecnego systemu.
Wiele wskazuje na to, iż przyszłość abonamentu RTV w Polsce stoi pod znakiem zapytania. Pojawiające się koncepcje zakładają zastąpienie go opłatą audiowizualną pobieraną automatycznie wraz z podatkiem dochodowym lub składkami na ubezpieczenie społeczne. Takie rozwiązanie mogłoby znacząco zwiększyć ściągalność opłaty, eliminując jednocześnie kosztowny system kontroli i egzekucji.
Niezależnie od przyszłych zmian legislacyjnych, na ten moment obowiązek rejestracji odbiorników i płacenia abonamentu RTV pozostaje w mocy. Ignorowanie wezwań do zapłaty może skutkować poważnymi konsekwencjami finansowymi, włącznie z przymusową egzekucją należności. Dla wielu Polaków jest to gorzka pigułka do przełknięcia, szczególnie w kontekście niespełnionych obietnic politycznych dotyczących zniesienia tej kontrowersyjnej opłaty.
Tymczasem dyskusja o przyszłości finansowania mediów publicznych w Polsce trwa. Zwolennicy obecnego systemu argumentują, iż abonament zapewnia niezależność finansową mediów publicznych od rządu, co potencjalnie powinno sprzyjać ich obiektywizmowi i realizacji misji publicznej. Przeciwnicy z kolei wskazują na nieefektywność obecnego systemu poboru oraz na fakt, iż media publiczne, mimo finansowania z abonamentu, często nie spełniają oczekiwań dotyczących bezstronności i jakości oferowanych treści.
W tej złożonej sytuacji jedno jest pewne – na ten moment Polacy muszą liczyć się z konsekwencjami niezarejestrowania odbiorników RTV i niepłacenia abonamentu. Fala 118 tysięcy upomnień wysłanych w 2024 roku to jasny sygnał, iż służby kontrolne nie zamierzają przymykać oka na uchylanie się od tego obowiązku. Dla wielu gospodarstw domowych może to oznaczać nieprzyjemne zaskoczenie w postaci wezwania do zapłaty znaczącej kwoty, która nie była uwzględniona w domowym budżecie.