1 tydzień temu
Agrarna Partia Centrum zdecydowała się opuścić norweski rząd po politycznym sporze dotyczącym przyjęcia unijnych przepisów energetycznych, podały dzisiaj lokalne media.
Po tygodniach sporów w rządzie, eurosceptyczna Partia Centrum opuści norweski rząd koalicyjny, w którym zasiada z centrolewicową Partią Pracy.
Przed spotkaniem parlamentarnym mającym na celu sformalizowanie tego posunięcia, liderka Partii Centrum Marit Arnstadt powiedziała publicznemu nadawcy NRK, iż decyzja „dotyczy kwestii politycznych. Nie chcemy ściślej dostosowywać się do polityki energetycznej UE”.
Norwegia jest zobowiązana do przyjęcia unijnych przepisów energetycznych jako członek Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Chcąc pozostać w dobrych relacja z UE, Partia Pracy naciskała na przyjęcie unijnych przepisów dotyczących efektywności energetycznej i odnawialnych źródeł energii z 2019 r. Według niej utrzymywanie dobrych relacja gospodarczych z Unią Europejską jest konieczne w związku z obawami o potencjalną wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi po objęciu władzy przez administrację Donalda Trumpa. Rozwiązaniu takiemu sprzeciwiała się jednak Partia Centrum.
Jeśli informacje o rozpadzie koalicji się potwierdzą, to Norwegia pozostanie z rządem mniejszościowym składającym się jedynie z Partii Pracy. W kraju na wrzesień planowane są wybory parlamentarne, które w obecnej sytuacji mogą zostać jednak przyspieszone w celu wyłonienia nowej większości.
Partia Centrum zasiada w norweskim rządzie od 2021 r. i ma ośmiu ministrów w 20-osobowym rządzie w tym ministra finansów, ministra obrony czy ministra sprawiedliwości i bezpieczeństwa publicznego.
