Woda zrzucana do rzek przez śląskie kopalnie jest bardziej słona niż Bałtyk. Takie są wnioski z raportu Najwyższej Izby Kontroli o odprowadzaniu do rzek wód kopalnianych w latach 2020-2023.
Wiceprezes NIK Jacek Kozłowski powiedział, iż kopalnie nie łamały przepisów, ale też nie podejmowały wystarczających działań, żeby chronić środowisko naturalne.
Wody odprowadzane są z kopalń i zrzucane bezpośrednio do wód płynących. Ich zasolenie przekracza nie tylko zasolenie Bałtyku, które wynosi 6 do 8 promili na polskim wybrzeżu. Ono przekracza niejednokrotnie także zasolenie wód oceanicznych czy choćby Morza Śródziemnego, które sięga 40 promili. Stwierdziliśmy w trakcie kontroli, iż w badanych próbkach tych wód to zasolenie było niejednokrotnie wyższe
– przekazał Kozłowski.
Bezpośrednim powodem kontroli NIK była katastrofa na Odrze z 2022 r. Jacek Kozłowski powiedział, iż taka sytuacja może się powtórzyć.
Od 2022 r. nie zrobiono nic, żeby odsalać te wody i żeby odprowadzane do wód powierzchniowych miały mniejsze stężenie soli. Warunki klimatyczne, jakie nastąpiły w 2022 r. mogą się powtórzyć. Już w tym roku byliśmy blisko tej katastrofy. Mogą się powtózyć nie tylko na Odrze, ale mogą się powtórzyć też na największej polskiej rzece, na Wiśle
– stwierdził Kozłowski.
Z raportu NIK wynika, iż z kopalń odprowadzane są do rzek coraz bardziej zasolone wody. Jednocześnie spółki nie mają żadnej motywacji do inwestowania w proekologiczne rozwiązania. To dlatego, iż odsalanie wody kopalnianej jest kosztowne, a opłaty za jej zrzucanie są bardzo niskie.
Czytaj także:

Samotnie pokonał 1000 km polskich rzek
Sześćdziesięciotrzyletni mieszkaniec Dobiegniewa Jacek Jadam z Grupy Inicjatywnej „Odrakajakiem” zakończył kolejna samotną wyprawę kajakową. W trakcie wyprawy o nazwie "Zgredek 1000+" pokonał 1 000 km przez 9 województw i 28 śluz....
Czytaj więcejDetails