NIK o PKN Orlen: "Kontrolerów nie dopuszczono do wykonywania ich ustawowych obowiązków"

1 rok temu

Najwyższa Izba Kontroli poinformowała, iż PKN Orlen nie dopuścił kontrolerów do wykonywania ich ustawowych obowiązków. Dwie zblokowane kontrole były zaplanowane. Prezes NIK Marian Banaś zawiadomił prokuraturę.

Kontrolerzy NIK mieli w ramach zaplanowanych kontroli zbadać wydatki PKN Orlen i Fundacji Orlen na działalność sponsoringową, medialną, usługi prawne i konsultingowe oraz przyjętych zasad przyznawania darowizn na rzecz fundacji wspieranych przez koncern. Druga dotyczyła realizacji działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa paliwowego w sektorze naftowym. W ramach tej kontroli kontrolerzy NIK mieli zbadać także proces połączenia PKN Orlen S.A. z Lotos S.A. oraz PGNiG S.A.

- Najwyższa Izba Kontroli, stojąc na straży publicznych pieniędzy, podjęła w 2022 roku dwie planowe kontrole w PKN Orlen, w których spółka uniemożliwiła przeprowadzenie czynności kontrolnych przez kontrolerów. Oprócz wydatków na marketing czy usługi prawne, kontrolerzy mieli sprawdzić, w jakim stopniu spółka wywiązała się ze swoich zadań w zakresie poprawy bezpieczeństwa paliwowego. Przedstawiciele Izby nie zostali dopuszczeni do czynności, ani nie wydano im stosownych dokumentów. Roczne wydatki PKN Orlen na usługi obce sięgają 3 mld złotych, zaś aktywa spółki w tej chwili wynoszą 170 mld zł. Publiczne środki nie mogą pozostawać poza niezależną kontrolą państwową, zwłaszcza tak duże. W przeszłości koncern był cyklicznie kontrolowany przez Najwyższą Izbę Kontroli, która działa nie we własnym imieniu, ale w interesie Państwa i jego obywateli - Prezes NIK Marian Banaś.

Jak podkreśla NIK obie kontrole są kontrolami planowymi, zatwierdzonymi przez Kolegium NIK stosowną uchwałą. O tym, iż kontrole te znalazły się w projekcie Planu Pracy NIK na rok 2022, a następnie w uchwalonym przez Kolegium Planie Pracy przesądziły między innymi liczne wnioski i skargi kierowane do instytucji. Tematyka i zakres kontroli dotyczy wydatków i transakcji liczonych w miliardach złotych. Wydatki samego PKN Orlen na usługi obce to 3 miliardy złotych rocznie. Jak zaznacza NIK osoby decydujące w koncernie naftowym o wydatkowaniu tak dużych kwot twierdzą, iż nie należy kontrolować ich wydatków. Co za tym idzie kontrolerom NIK odmawia się prawa wglądu do dokumentów i nie udziela stosownych informacji. Nie udzielono dostępu m.in. do kluczowych umów zawartych z nabywcami aktywów Grupy Lotos.

Jako Prezes Najwyższej Izby Kontroli wykorzystam wszystkie środki prawne (krajowe i europejskie), aby zrealizować kontrole, które miały się odbyć w @PKN_ORLEN. Obywatele mają prawo wiedzieć, na co wydawane są publiczne pieniądze:https://t.co/2kMalGzVaR pic.twitter.com/L7RlBjQjXq

— Marian Banaś (@marian_banas) January 30, 2023

W związku z zaistniała sytuacją NIK złożyła do Prokuratury trzy zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 98 ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, który dotyczy utrudniania i udaremniania kontroli w PKN Orlen i Fundacji Orlen. Co warto podkreślić prokuratura wydała postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania co do każdego z czynów objętych zawiadomieniami. NIK korzystając ze swoich uprawnień złożyła zażalenia w każdym z trzech przypadków. Zażalenia trafiły do Sądu Rejonowego Warszawa Śródmieście w Warszawie. NIK gorzko podsumowuje, iż w sprawach kierowanych do prokuratury przez instytucję śledczy wykazują znikome zainteresowanie. Zaledwie 2% zawiadomień kierowanych przez NIK do prokuratury kończy się wniesieniem aktów oskarżenia. Na tym tle zastanawiające jest, iż prokuratura tak gwałtownie zareagowała na zawiadomienia złożone przez Orlen przeciwko kontrolerom, którzy są szczegółowo przesłuchiwani w zakresie ich czynności służbowych.

W ocenie NIK w tej chwili obserwujemy próby blokowania Najwyższej Izbie Kontroli możliwości wypełniania jej konstytucyjnych obowiązków, a kontrolerom NIK możliwości wykonywania ich czynności służbowych. Jako Prezes NIK nie mogę tego akceptować.

narodowcy.net/nik.gov.pl

Idź do oryginalnego materiału