Niech jedzą bez masła. Poseł Polski 2050 ma złote rady ws. drożyzny

2 tygodni temu
Masło w sklepach jest coraz droższe i ciężko nie zadrżeć przy wkładaniu go do koszyka w markecie. Co na to politycy? Poseł Rafał Kasprzyk z Polski 2050 znalazł rozwiązanie: jedzenie suchej bułki.


Cena masła jest coraz wyższa


Masło to jeden z najchętniej wybieranych produktów spożywczych w Polsce – czytamy w InnPoland. Według firmy Listonic, która jest autorką aplikacji pozwalającej na tworzenie list zakupów, zajmuje ono trzecie miejsce, tuż za mlekiem i jajkami.

I to mimo częstych podwyżek. Jak wynika z analizy BNP Paribas, którą opublikowano na łamach wp.pl, ceny masła w ciągu roku wzrosły aż o 75 proc. A to nie koniec, bo sklepy przygotowują kolejne wzrosty. Do końca przyszłego roku za masło możemy zapłacić choćby o kilkanaście procent więcej, a w sklepach już przecież można znaleźć kostkę masła za 10 zł.

– W ostatnim czasie mamy do czynienia ze zmniejszoną produkcją mleka, co przekłada się na rekordowe ceny produktów mlecznych na Europejskiej Giełdzie EEX. Mniejsza podaż na rynku staje się silnym impulsem do wzrostu cen masła, który obserwujemy w tej chwili – tłumaczył dr Krzysztof Łuczak, współautor raportu Hiper-Com Poland, UCE Research i Grupy BLIX, w rozmowie z portalem Business Insider.

Drogie masło. Poseł Rafał Kasprzyk z Polski 2050 znalazł rozwiązanie


Niektórzy politycy martwią się rosnącymi cenami, inni dyplomatycznie nie poruszają tej kwestii. A jeszcze inni mają "dobre rady" dla Polaków.

Tak jak poseł Rafał Kasprzyk z Polski 2050, którego dziennikarz wPolsce24 zapytał, o horrendalne ceny masła. – Ta cena jest wyższa rzeczywiście. Ale ja dzisiaj, powiem panu, jadłem bułkę bez masła i też się dało zjeść – powiedział z uśmiechem na ustach polityk.

– Wszyscy musimy trochę oszczędzać – dodał po chwili Kasprzyk nieco poważniejszym tonem.



Wypowiedź posła Polski 2050 wzburzyła Marcina Warchoła z PiS, byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w trzecim rządzie Mateusza Morawieckiego.

"Koalicja 13 grudnia w jeden rok doprowadziła do największej drożyzny w historii, a teraz jej poseł Rafał Kasprzyk z Polska 2050 ma dla Polaków radę: trzeba oszczędzać i jeść bułkę bez masła" – skomentował słowa posła od Szymona Hołowni.

Idź do oryginalnego materiału