Nadchodzi przełom w cenach energii. Polacy mogą zaoszczędzić choćby 3000 zł rocznie

3 godzin temu

Rząd rozważa wprowadzenie nowego mechanizmu osłonowego dla gospodarstw domowych, który ma przynieść realne oszczędności na rachunkach za energię. Wstępne szacunki pokazują, iż przeciętna rodzina może dzięki temu zyskać choćby 3000 zł rocznie. Powód? Nadchodząca deregulacja rynku, która w połączeniu z nową ustawą ma złagodzić skutki rosnących kosztów życia.

Fot. Warszawa w Pigułce

Koniec zamrożenia cen energii. Co dalej?

Do końca 2025 roku obowiązuje system zamrożonych cen prądu i gazu, który chroni konsumentów przed skutkami światowego kryzysu energetycznego. Jednak od 1 stycznia 2026 r. ten mechanizm przestanie obowiązywać. W związku z tym rząd przygotowuje nowy pakiet wsparcia, który ma zastąpić dotychczasowe rozwiązania i w sposób bardziej celowany wspierać osoby o niskich i średnich dochodach.

Ministerstwo Energii potwierdza, iż prowadzone są intensywne prace nad nową ustawą. W jej ramach planowane jest wprowadzenie progów dochodowych, na podstawie których wyliczane będą ulgi i dopłaty do rachunków za energię elektryczną i cieplną. W przeciwieństwie do obecnych rozwiązań, nowy system nie będzie powszechny, ale obejmie wyłącznie te gospodarstwa domowe, które rzeczywiście potrzebują wsparcia.

Nawet 3000 zł oszczędności rocznie

Wstępne założenia projektu przewidują, iż osoby kwalifikujące się do programu osłonowego będą mogły otrzymać bezpośrednie dopłaty lub obniżone stawki za zużycie energii. W zależności od dochodu, wielkości rodziny i rodzaju źródła ogrzewania, możliwe będzie uzyskanie choćby 250–300 zł miesięcznie ulgi, co w skali roku daje sumę choćby 3000 zł. Szczególnie duże wsparcie ma być kierowane do rodzin z dziećmi, seniorów oraz osób samotnych.

Program ma również uwzględniać tzw. „ubóstwo energetyczne” – sytuację, w której gospodarstwo domowe przeznacza znaczną część swojego dochodu na opłaty za energię. Według danych GUS, takich rodzin może być w Polsce choćby 1,5 miliona.

Dlaczego rząd decyduje się na taki krok?

Powodem jest nie tylko zakończenie dotychczasowych mechanizmów, ale także presja ze strony Unii Europejskiej. Bruksela oczekuje, iż państwa członkowskie przestaną dotować ceny energii w sposób ogólny i zaczną wdrażać rozwiązania systemowe, zgodne z zasadami wolnego rynku. Jednocześnie Komisja Europejska pozostawia możliwość kierowania pomocy do grup szczególnie wrażliwych – i to właśnie planuje wykorzystać Polska.

Rząd zapewnia, iż nie zostawi nikogo bez pomocy, ale też zapowiada walkę z nadużyciami. Dlatego nowe przepisy będą przewidywać mechanizmy weryfikacji dochodów, a także ograniczenia w przypadku gospodarstw o wysokim zużyciu energii wynikającym z luksusowego trybu życia.

Kiedy poznamy szczegóły?

Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Energii, projekt ustawy trafi do konsultacji publicznych jeszcze tej jesieni. Program miałby wejść w życie od początku 2026 roku, jednak pierwsze formalności – takie jak składanie wniosków czy rejestracja w systemie – mogą ruszyć już na przełomie roku. Ostateczna wysokość dopłat będzie uzależniona od cen energii na rynku hurtowym oraz sytuacji budżetowej państwa.

Co to oznacza dla Polaków?

W praktyce oznacza to jedno: osoby o niższych dochodach nie muszą obawiać się drastycznych podwyżek. Dzięki nowemu mechanizmowi będą mogły wciąż opłacać rachunki na rozsądnym poziomie. Eksperci oceniają, iż to krok w dobrym kierunku, bo w odróżnieniu od masowego zamrażania cen, takie podejście pozwala na bardziej sprawiedliwe i efektywne gospodarowanie publicznymi pieniędzmi.

Zmiany te mogą okazać się największą reformą energetyczną od czasów wybuchu kryzysu w 2022 roku. o ile projekt przejdzie proces legislacyjny bez przeszkód, setki tysięcy rodzin w Polsce już w przyszłym roku odczują realne korzyści w swoich domowych budżetach.

Idź do oryginalnego materiału