Polska stoi w obliczu bezprecedensowego kryzysu. Ceny energii na poziomie 90 euro za MWh należą do najwyższych w Europie, co wywołuje lawinę dramatycznych konsekwencji.
Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3
Załamanie w przemyśle już się zaczyna. Firmy masowo tracą konkurencyjność. Polscy producenci nie mogą rywalizować z zagranicznymi przedsiębiorstwami korzystającymi z tańszej energii. Widmo bankructw i masowych zwolnień staje się coraz realniejsze.
Konsumenci stoją przed dramatycznymi podwyżkami. Rosnące ceny energii przekładają się na wszystko – od żywności po transport. Tysiące gospodarstw domowych stanie przed tragicznym wyborem między ogrzewaniem a jedzeniem.
Przemysł energochłonny znajduje się na skraju przepaści. Huty, cementownie, zakłady chemiczne – wszystkie stoją przed widmem zamknięcia lub przeniesienia produkcji za granicę. To oznacza utratę tysięcy miejsc pracy.
Małe i średnie firmy padają pierwsze. Nie mają rezerw finansowych na pokrycie astronomicznych rachunków. Każdy miesiąc przynosi informacje o kolejnych bankructwach.
Eksport się załamuje. Polskie produkty stają się zbyt drogie przez koszty energii. Przedsiębiorcy tracą zagraniczne kontrakty budowane latami.
Bezrobocie rośnie lawinowo. Zwolnienia grupowe stają się codziennością. Szczególnie zagrożone są regiony zależne od przemysłu ciężkiego.
Młodzi masowo wyjeżdżają. Brak perspektyw i stabilnych miejsc pracy zmusza ich do emigracji. To pogłębia kryzys demograficzny.
System emerytalny jest zagrożony. Mniej pracujących oznacza mniej składek. Przyszłe emerytury stają pod znakiem zapytania.
Ubóstwo energetyczne dotyka miliony. Coraz więcej rodzin nie stać na ogrzewanie. Zimą grozi nam katastrofa humanitarna.
Potrzebne są natychmiastowe działania rządu. Bez systemowego wsparcia i długofalowej strategii polska gospodarka zmierza ku zapaści. Eksperci ostrzegają – to ostatni moment na ratunek.
Przyszłość rysuje się w czarnych barwach. Bez radykalnych zmian w polityce energetycznej Polska może stracić pozycję gospodarczą budowaną przez dekady. Czas na działanie kończy się.