Musk i Trump znów się obrażają

8 godzin temu

Spór między prezydentem USA Donaldem Trumpem (79) a miliarderem technologicznym Elonem Muskiem (53) znów się zaostrza. Trump zagroził we wtorek, iż dokona przeglądu rządowych dotacji dla producenta samochodów elektrycznych Tesli i innych firm należących do Muska. Odpowiadał na ponowną ostrą krytykę Muska wobec nowego projektu ustawy podatkowej i wydatkowej zaproponowanego przez prezydenta, który w tej chwili utknął w Senacie USA.

„Być może Dogecoin Efficiency Authority powinno przyjrzeć się bliżej rządowemu wsparciu dla korporacji Muska” – napisał Trump na swojej platformie Truth Social. „Elon może otrzymać więcej dotacji niż jakikolwiek inny człowiek w historii, i to zdecydowanie”. Bez tego wsparcia Musk „prawdopodobnie musiałby zamknąć interes” i wrócić do RPA. „Żadnych więcej startów rakiet, satelitów ani produkcji samochodów elektrycznych, a nasz kraj zaoszczędziłby FORTUNĘ”. Musk, obywatel RPA, jest właścicielem Tesli, firmy kosmicznej SpaceX i firmy stojącej za systemem satelitarnym Starlink.

Musk wcześniej ponownie ostro skrytykował administrację Trumpa i planowany projekt ustawy podatkowej, który jest w tej chwili przedmiotem debaty w Kongresie USA. Dyrektor generalny Tesli i były bliski powiernik prezydenta USA napisał w poniedziałek, iż planowane są „szalone wydatki” i 5 bilionów dolarów podniesienia pułapu zadłużenia.

„Oczywiste jest (…), iż żyjemy w kraju jednopartyjnym – Porky Pig Party! Czas na nową partię polityczną, która naprawdę troszczy się o ludzi” – dodał. W USA „pork”, a dokładniej „pork barrel”, jest używane do opisywania decyzji politycznych, które przynoszą korzyści określonej grupie docelowej. W innym tweecie Musk ogłosił, iż nowa „Partia Amerykańska” zostanie uruchomiona, gdy tylko zostanie uchwalony „szaleńczy projekt ustawy o wydatkach” Trumpa. Stany Zjednoczone, powiedział Musk, potrzebują alternatywy dla obecnego systemu dwupartyjnego. Musk wcześniej rzucił pomysł założenia partii .

Otwarcie grozi również tym przedstawicielom Partii Republikańskiej, którzy odchodzą od swojej obecnej polityki zadłużenia. Powinni przygotować się na rywalizujących kandydatów na swoje stanowiska w kolejnych wyborach. Ci rywalizujący kandydaci mogliby liczyć na poparcie Muska (Musk: „Nawet jeżeli to ostatnia rzecz, jaką zrobię na tym świecie”). Musk wielokrotnie stwierdzał, iż zarówno republikanie, jak i demokraci Trumpa nie przejmują się rosnącym długiem narodowym. Na początku czerwca Musk publicznie starł się z Trumpem w sprawie prawa, zanim się wycofał.

Przedsiębiorca technologiczny jest uważany za najbogatszego człowieka na świecie. Wspierał finansowo kampanię prezydencką Trumpa w 2024 r. Musk pomógł również Republikanom utrzymać większość w Izbie Reprezentantów i odzyskać kontrolę nad Senatem. Trump wywiera ogromną presję na ustawę. Oczekuje się, iż Kongres uchwali jego ustawę podatkową i budżetową do święta narodowego w ten piątek, 4 lipca, aby mógł ją podpisać.
Prezydent USA oficjalnie nazywa swoją propozycję podatkową „Big Beautiful Bill” (BBB). „Zabezpieczy granice, zasili naszą gospodarkę i przywróci amerykański sen” — powiedział Trump. W swej istocie jest to przedłużenie obniżek podatkowych z pierwszej kadencji Trumpa (2017–2021), które w przeciwnym razie wygasłyby pod koniec roku. Szacunkowa strata dla organów podatkowych: 4,5 biliona dolarów (nieco ponad 3,8 biliona euro). Wiele ulg podatkowych przynosi korzyści przede wszystkim zamożnym osobom i dużym korporacjom.
Krytyka w naszych szeregach nie jest tolerowana

Oprócz wyższego zadłużenia planowane są cięcia, szczególnie w Medicaid, programie ubezpieczeń zdrowotnych dla osób starszych i o niskich dochodach. Będą również cięcia w pomocy żywnościowej, takiej jak szkolne obiady. Według niezależnego Congressional Budget Office, najnowszy projekt ustawy ma spowodować, iż prawie 12 milionów ludzi straci ubezpieczenie w ciągu 10 lat. Trump zaprzecza takim skutkom dla obywateli USA. Zamiast tego, mówi, dotknięci zostaną nielegalni imigranci.

Oprócz Elona Muska, opozycyjni Demokraci również ostro krytykują plany. Ich lider mniejszości w Senacie, Chuck Schumer (74), oskarża Trumpa o „rozdawnictwo podatkowe dla miliarderów”. Demokraci cytują między innymi badanie niezależnego think tanku Urban-Brookings Tax Policy Center. Według tego badania najbogatsze 20 procent obywateli USA skorzystałoby przede wszystkim na obniżkach podatkowych.

Republikanie reagują ostro na opór w swoich szeregach – jak niedawno widzieliśmy w przypadku Thoma Tillisa (64). Senator republikański z Karoliny Północnej odważył się skrytykować. „Ten projekt ustawy zdradzi obietnicę złożoną przez Donalda Trumpa” – ostrzegł.

Tillis oskarżył własną partię o popełnienie poważnego „błędu”. Po masowych groźbach Trumpa ogłosił, iż nie będzie ubiegał się o reelekcję do Senatu. Prezydent rzucał również obelgi na innych krytyków Republikanów, grożąc im rywalizującymi kandydatami na ich stanowiska.

Idź do oryginalnego materiału