Kilka dni spokoju na granicy polsko-białoruskiej to wciąż za mało, by mówić o przełomie w działaniach hybrydowych - oceniają w rozmowie z Wirtualną Polską przedstawiciele wojska i Straży Granicznej. Po otwarciu przejść w Kuźnicy i Bobrownikach migranci zniknęli spod bariery, a od kilku dni nie odnotowano żadnych prób nielegalnego przekroczenia granicy.