MSZ reaguje na słowa Trumpa ws. Strefy Gazy. Jasne stanowisko

Zdjęcie: Fot. Konrad Kozłowski / Agencja Wyborcza.pl


Z polskiego rządu płyną już pierwsze reakcje na zapowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczące Strefy Gazy. Jak na propozycje amerykańskiego przywódcy patrzy polski MSZ?
Zapowiedź Donalda Trumpa: Prezydent USA zapowiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej w Białym Domu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, iż Stany Zjednoczone przejmą kontrolę nad Strefą Gazy. Według Trumpa Strefa Gazy będzie "długoterminowo" należeć do USA i być może zostaną tam wysłani amerykańscy żołnierze. Jak mówił, Amerykanie będą odpowiedzialni za usunięcie wszystkich zagrożeń, bomb i innej broni, zrównają teren z ziemią i usuną zniszczone budynki. Jak dodał, mieszkańcy enklawy powinni zostać przesiedleni do Jordanii oraz Egiptu i wyraził nadzieję, iż oba kraje jednak zgodzą się na stworzenie dla Palestyńczyków miejsca do zamieszkania w "pokoju i harmonii".


REKLAMA


Reakcja wiceszefa MSZ: - Trzymam się stanowiska, które przyjęła Polska już wcześniej zgodnie z tym, co proponuje w wielu swoich rezolucjach ONZ, zresztą od lat 40.: uznanie dwupaństwowości. Tak jak mówimy, iż nie można decydować o Ukrainie bez Ukrainy, tak samo nie można decydować o Palestynie bez Palestyńczyków. Takie jest stanowisko Polski - komentował w Radiu RMF24 wiceszef MSZ Andrzej Szejna. - Trumpowi należą się jednak słowa uznania, iż w tak krótkim czasie, wspólnie jeszcze z poprzednią administracją, doprowadził do zawieszenia broni. Polski rząd chce usłyszeć, jak to widzą nie tylko kraje Zatoki Perskiej, ale również sama Palestyna, z którą przecież utrzymujemy kontakty dyplomatyczne - mówił.


Zobacz wideo Tusk zapowiada rekonstrukcję rządu. "Jeden z najmniejszych rządów w Europie"


Stanowisko Egiptu i Jordanii: Oba państwa już wcześniej sygnalizowały, iż plany Donalda Trumpa dotyczące przesiedlenia Palestyńczyków są dla nich nie do przyjęcia. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Egiptu zaznaczyło przed kilkoma dniami, iż opowiada się za "umożliwieniem narodowi palestyńskiemu przejścia na jego ziemię i umożliwienia mu korzystania z przysługujących mu praw we własnej ojczyźnie". Wicepremier i minister spraw zagranicznych Jordanii Ayman Safadi przekazał z kolei, iż "zgodnie ze stałymi zasadami, które wszyscy znają: rozwiązanie kwestii palestyńskiej znajduje się w Palestynie; Jordania jest dla Jordańczyków, a Palestyna jest dla Palestyńczyków".


Źródła: IAR, Rmf24.pl, MSZ Jordanii, MSZ Egiptu