- jeżeli Palestyńczycy zostaliby potraktowani tak obcesowo, jak to proponuje Donald Trump, trudno wyobrazić sobie, by Saudyjczycy to zaakceptowali. Biorąc pod uwagę relacje regionalne trudno oczekiwać, by ktoś z entuzjazmem powiedział: "ok, przesiedlamy Palestyńczyków". To otwiera puszkę Pandory - przekonuje w rozmowie z Interią dr hab. Radosław Bania z Uniwersytetu Łódzkiego.