"Moralni bankruci" kontra "niepoważny rząd". Zagotowało się po spięciu Sikorskiego z Rubio

3 godzin temu
Ostra wymiana zdań na X pomiędzy ministrem Radosławem Sikorskim a Marco Rubio i Elonem Muskiem podgrzała polską scenę polityczną. Posłowie opozycji przypuścili atak na szefa polskiej dyplomacji. "PiS atakując Sikorskiego, który spokojnie wykłada politykom innego państwa polską rację stanu, traci właśnie resztki narodowej godności" – skomentował premier Donald Tusk.


Radosław Sikorski spiął się w niedzielę z sekretarzem stanu USA Marco Rubio i szefem Departamentu Wydajności Rządu Elonem Muskiem. Wszystko zaczęło się od wpisu amerykańskiego miliardera, który groził Ukrainie, sugerując we wpisie na X, iż gdyby wyłączył Starlinki, wówczas upadłby "cały front".

W odpowiedzi polski minister spraw zagranicznych stwierdził, iż "jeśli SpaceX okaże się niewiarygodnym dostawcą, będziemy zmuszeni szukać innych dostawców". "Starlinki dla Ukrainy są opłacane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji, co kosztuje około 50 milionów dolarów rocznie" – przypomniał Radosław Sikorski.



Do dyskusji w mediach społecznościowych włączył się też Rubio. "Nikt nie groził odcięciem Ukrainy od Starlinka. I podziękuj, bo bez Starlinka Ukraina przegrałaby tę wojnę już dawno temu, a Rosjanie byliby teraz na granicy z Polską" – takimi słowami sekretarz stanu USA zwrócił się do szefa polskiego MSZ.

Sikorski próbował załagodzić sytuację i stwierdził w kolejnym wpisie, iż "razem, Europa i Stany Zjednoczone, mogą pomóc Ukrainie osiągnąć sprawiedliwy pokój". Swoje trzy grosze dorzucił jednak na koniec Musk. "Bądź cicho, mały człowieku. Płacisz niewielki ułamek kosztów. I nie ma zamienników dla Starlink" – wypalił współpracownik Trumpa.

Spięcie Sikorskiego z Rubio i Muskiem. Ataki z PiS i odpowiedź z KO


Wymiana "uprzejmości" pomiędzy Sikorskim, Rubio i Muskiem rozgrzała też polską scenę polityczną. Niektórzy posłowie opozycji szturmem skrytykowali szefa polskiego MSZ i uznali, iż to on "zaatakował" Muska.

Michał Moskal grzmiał o "internetowym trollu ze stajni Giertycha, podkopującym nasze relacje transatlantyckie", a Michał Wójcik o "niepoważnym rządzie". Paweł Jabłoński napisał, iż "dla dobra polskiej dyplomacji ktoś powinien zabrać Sikorskiemu Twittera".



"Polską rządzą nieodpowiedzialni ludzie, którzy igrają z bezpieczeństwem kraju. Atak na Elona Muska to szkodliwa głupota. Sojusznicy patrzą z niedowierzaniem" – skomentował Arkadiusz Mularczyk.

"Pamiętajcie jak Sikorski się przechwalał, iż ma znakomite relacje z administracją Trumpa? No to właśnie się o tym przekonaliśmy" – to z kolei komentarz Konrada Berkowicza z Konfederacji.



Przedstawiciele koalicji rządzącej, na czele z premierem Donaldem Tuskim, wzięli Sikorskiego w obronę. "PiS atakując Sikorskiego, który spokojnie wykłada politykom innego państwa polską rację stanu, traci właśnie resztki narodowej godności. Polityczni i moralni bankruci" – podsumował szef rządu.



"W odpowiedzi na spokojnych kilka słów prawdy, polski minister spraw zagranicznych otrzymuje od partnerów zagranicznych impertynencje. Opozycja mogłaby pokazać, iż przedkłada godność i interes Państwa ponad partyjny. Niestety, znów robi odwrotnie. Przygnębiające. Ale i mobilizujące" – skomentował Marcin Bosacki z KO.

"PiS bezgranicznie wspiera nową administrację USA, choćby gdy uderzają w nasze interesy i bezpieczeństwo. Ci, którzy utyskują na swój rząd, wspierając obcy, są zdrajcami, ZDRAJCAMI WŁASNEGO NARODU!" – napisał poseł Tomasz Trela z Lewicy.

"Polska opowiada się za pokojem, ale pokojem trwałym; pokojem, który respektuje prawa ofiary agresji" – podkreślił europoseł Michał Szczerba z KO, dołączając do wpisu nagranie z przemówieniem ministra spraw zagranicznych w ONZ.



Do spięcia między szefem MSZ z sekretarzem stanu USA odniósł się też rzecznik resortu spraw zagranicznych Paweł Wroński.

Jak stwierdził, ta dyskusja "uświadomiła być może społeczeństwu amerykańskiemu, iż nie za wszystko płacą Stany Zjednoczone" i iż "za coś płacą" też Polska i Europa. – Ten konkretny przykład o tym właśnie świadczy, a dyskusja nim wywołana to unaoczniła – powiedział Wroński w rozmowie z PAP, cytowany m.in. przez Onet.

Idź do oryginalnego materiału