Ministrowie powołani ostatnio do rządu Francji nie będą mieli prawa do odpraw przysługującym zwykle byłym członkom rządu – poinformował w środę ustępujący premier Sebastien Lecornu. Skład gabinetu ogłoszono w niedzielę wieczorem, a w poniedziałek rano Lecornu podał się do dymisji.
Zgodnie z prawem odwołani ministrowie mają prawo po pobierania przez trzy miesiące odprawy w wysokości 10 tys. euro, jeżeli nie mają innych dochodów. Kwestia ta wywołała polemikę po rezygnacji Lecornu, bo jego ministrowie mogliby pretendować do tych odpraw.
Premier powiedział jednak w środę, iż „jest oczywiste, iż ministrowie, którzy byli nimi tylko przez kilka godzin”, nie mają do nich prawa. – Zdecydowałem się je zawiesić. Nie można wprowadzać oszczędności, jeżeli się samemu nie zachowuje reguły wzorowego zachowania – powiedział.
Rząd Lecornu istniał przez 14 godzin, przy czym spośród 18 członków gabinetu większość zasiadała już w poprzednim rządzie, działającym od 2024 roku.
Państwo francuskie wydało w 2024 roku ok. 1,6 mln euro na uposażenia przysługujące byłym ministrom, takie jak np. przysługujące przez 10 lat prawo do własnego sekretarza.(PAP)