Minister Kosiniak-Kamysz chce zmian w NATO. „Zaproponuję sojusznikom”

Kosiniak-Kamysz przyznał, iż decyzja w sprawie pułapu, do którego państwa Sojuszu powinny podnieść wydatki na zbrojenia, zapadnie prawdopodobnie dopiero na czerwcowym szczycie NATO w Hadze. Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump chce, żeby kraje członkowskie NATO wydawały na obronność 5 proc. swojego PKB. Sekretarz generalny Mark Rutte przyznaje natomiast, iż zwiększenie wydatków jest koniecznością, ale mówi raczej o pułapie 3-3,5 proc.

Szef polskiego MON powiedział w Brukseli, iż Polska, która w 2025 r. przeznaczy na ten cel 4,7 proc. PKB, jest wzorem dla innych państw — co podkreślił w środę szef Pentagonu Pete Hegseth. Dodał jednak, iż jako minister „stąpa twardo po ziemi” i zdaje sobie sprawę z tego, iż szybkie podniesienie wydatków może być niemożliwe dla wielu państw. — Nie da się z dnia na dzień podnieść poprzeczki z 2 proc. PKB do 5 proc. PKB, skoro część państw nie była w stanie w ciągu dekady podskoczyć z 1,5 proc. do 2 proc. — zauważył minister.

Minister Kosiniak-Kamysz: trzeba przyjąć jasny plan działania

Polityk zapowiedział, iż na posiedzeniu w Hadze zamierza zaproponować krajom sojuszniczym rozpisanie kilkuletniego planu zwiększenia wydatków na obronność. — Trzeba przyjąć jasny plan działania. Radykalne zwiększanie co roku wydatków na obronność — tak, żeby dojść do 5 proc. PKB — powiedział. Jak dodał, na ogólny pułap kraje NATO muszą się zgodzić jednomyślnie, ale zanim to nastąpi, państwa powinny indywidualnie zdecydować o podniesieniu własnych wydatków.

Polityk podkreślił, iż Polska ma „pełne prawo, a choćby obowiązek” mówić o tym, iż bez zwiększonych wydatków cele strategiczne Europy w zakresie obronności i odstraszania nie zostaną zrealizowane. Przyznał jednak, iż widzi „przełom” w podejściu ministrów obrony państw NATO, którzy zaczynają deklarować wydatkowanie większych środków na zbrojenia.

Kosiniak-Kamysz dodał, iż drugą palącą kwestią jest potrzeba zwiększenia w Europie inwestycji w przemysł zbrojeniowy. Polityk ocenił, iż Biała Księga, czyli dokument określający przyszłą strategię obronnościową UE, która niebawem zostanie opublikowana, musi dotyczyć realnych wydatków. „500 mld euro musi zostać jak najszybciej zainwestowane w rozwój przemysłu zbrojeniowego. W NATO jest co do tego powszechna zgoda” — zaznaczył polityk.