3 godzin temu
Unia Europejska wyraża ostrożność wobec flotylli z pomocą humanitarną zmierzających do Strefy Gazy, w tym z udziałem znanych aktywistów. W tle narastają kryzys humanitarny i napięcia w regionie, stawiając pod znakiem zapytania bezpieczeństwo takich działań.
Unia Europejska oświadczyła wczoraj, iż „nie zachęca” do wysyłania flotylli z pomocą humanitarną do Strefy Gazy, podczas gdy statki przewożące pomoc oraz pro-palestyńskich aktywistów, w tym Gretę Thunberg, zmierzają w kierunku ogarniętego wojną regionu.
— Nie zachęcamy do wysyłania takich flotylli, ponieważ może to zaostrzyć sytuację i narażać uczestników na niebezpieczeństwo — powiedziała rzeczniczka UE, Eva Hrncirova.
Dodała, iż Unia uważa, iż „najlepszym sposobem dostarczania pomocy humanitarnej jest kooperacja z organizacjami partnerskimi działającymi na miejscu”.
— Na tym właśnie się koncentrujemy. Chcemy dostarczać pomoc humanitarną na większą skalę, utrzymujemy otwarte kanały kontaktu z Izraelem i prowadzimy rozmowy z izraelskimi władzami — wyjaśniła.
Flotylla do Gazy, składająca się z około 20 łodzi, wyruszyła z Barcelony w zeszłym tygodniu i planuje dotrzeć na miejsce do połowy września. W czerwcu i lipcu Izrael zablokował dwie próby dostarczenia pomocy humanitarnej drogą morską do zniszczonego terytorium palestyńskiego.
Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła w Gazie stan głodu, ostrzegając, iż 500 tys. osób przebywa w „katastrofalnych” warunkach. Unia Europejska naciska na Izrael, aby umożliwił większy napływ pomocy do Gazy, jednak sprawa ta powoduje podziały wśród państw UE, co ogranicza skuteczność działań Brukseli.
