Mieszają w cenach wody butelkowanej

1 tydzień temu

W sezonie woda butelkowana w barach na plażach ma być tańsza, poza nim droższa

Limity w cenach wody butelkowanej miały zostać wprowadzone już w ubiegłym roku. To nikt inny tylko kolejni przedstawiciele rządu i parlamentarzyści zapowiadali, iż woda butelkowana zostanie obłożona cenami maksymalnymi.

Minął kolejny rok i przez cały czas nic w tej sprawie się nie dzieje – pisaliśmy zresztą o tym już wielokrotnie.

Teraz posłowie wnieśli o ujednolicenie ceny maksymalnej we wszystkich punktach objętych projektem ustawy, czyli na lotniskach, portach, obiektach sportowych, plażach, stanowiskach archeologicznych, muzeach, kinach, teatrach, parkach tematycznych, ogrodach zoologicznych i szpitalach.

Okazuje się jednak, iż nie do końca ceny będą takie same – na lotniskach ma jednak być drożej „ze względu na specjalny reżim obowiązujący na lotniskach”…

Ale i tak ma być taniej niż to jest obecnie… Tylko czy nie miało być wszędzie tak samo? Czy czasami interesy znowu nie okazały się silniejsze?

Podobno na lotniskach ma być drożej z powodu „wyższych czynszów”…

Posłowie chcą także, aby ustalić maksymalnej cenę wody butelkowanej o pojemnościach 0,33, 0,5 i jednego litra…

Zaproponowano jeszcze, aby Rozporządzeniem Ministra Energii przedsiębiorcy zlokalizowani na lotniskach i stadionach od razu byli zobowiązani do nałożenia maksymalnych cen detalicznych. W odniesieniu do pozostałych miejsc, np. w przypadku plaż i parków tematycznych środek ten będzie stosowany w miesiącach letnich, gdyż zimą w miejscach tych nie ma wielu klientów…

Czyli o ile latem pójdziemy do punktu sprzedaży w parku tematycznym to za butelkę wody zapłacimy 0,50€ a zimą 1,50€?

A może po prostu chodzi o ciągłe przedłużanie procesu legislacyjnego…

Idź do oryginalnego materiału