Media: Podejrzany statek na Bałtyku. Krąży wokół Gazociągu Bałtyckiego

4 dni temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Anne Kauranen


Wokół Gazociągu Bałtyckiego, który przesyła gaz między Norwegią a Polską, ma krążyć podejrzany statek, który może należeć do tzw. floty cienii - informuje TVP World. Stacja powołuje się na informacje z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Co wiadomo?
Co opisywały media: We wtorek (14 stycznia) nad odcinkiem Gazociągu Bałtyckiego, przesyłającego norweski gaz do Polskim zaobserwowano krążący statek, który może należeć do tzw. floty cieni - podaje nieoficjalnie TVP World, powołując się na źródło w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznym. Jak podkreśla stacja, gdyby te informacje się potwierdziły, to wzrosłyby obawy o kluczową infrastrukturę energetyczną leżącą na dnie Bałtyku.


REKLAMA


Komentarz służb: Po godzinie 12 do sprawy odniosło się Centrum Operacji Morskich-Dowództwo Komponentu Morskiego w Gdyni. W rozmowie z Polskim Radiem przekazało, iż "nie odnotowano aktywności rosyjskiego statku przy Gazociągu Bałtyckim". Również Paweł Wroński, rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych, poinformował, iż resort nie otrzymał wiadomości o takim incydencie.
Wcześniejsze incydenty: W październiku 2023 roku uszkodzono gazociąg Balticconnector. Śledztwo wykazało, iż awaria nastąpiła w wyniku "zewnętrznej siły mechanicznej", ale wykluczono eksplozję. Podejrzewano Rosję. Także w ubiegłym roku odnotowano incydenty związane z podmorską infrastrukturą na Bałtyku. W listopadzie doszło do awarii kabla komunikacyjnego C-Lion1 łączącego Helsinki z niemieckim Rostockiem. Niedługo później to samo spotkało kabel, który łączy Szwecję z Litwą. 25 grudnia Finlandia poinformowała, iż odkryto kolejne uszkodzenie. Tym razem na kablu Estlink, który łączy Finlandię z Estonią. W ramach śledztwa zatrzymano statek Eagle S, który jest podejrzewany o przynależność do rosyjskiej floty cieni.


Zobacz wideo Donald Tusk: Polska będzie silna jak nigdy, a Bałtyk dobrze chroniony


Bezpieczeństwo Bałtyku tematem spotkania NATO: Kolejne incydenty wymusiły reakcję przywódców nadbałtyckich państw członkowskich NATO. We wtorek (14 stycznia) spotkają się oni w Helsinkach. Donald Tusk przed wylotem na spotkanie przekazał mediom, iż Polska przedstawiła propozycję wzmocnienia kontroli. - Zaproponowaliśmy patrolowanie z udziałem jednostek NATO, trochę na wzór air policing, czyli kontroli powietrznych, żeby podobne patrole były na morzu - powiedział. - Chodzi o odstraszanie i skuteczne monitorowanie, kto wpływa na Bałtyk - dodał. Poza polskim premierem do stolicy Finlandii udał się także: sekretarz generalny NATO Mark Rutte, premier Danii Mette Frederiksen, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, prezydent Łotwy Edgars Rinkevics, prezydent Litwy Gitanas Nauseda, premier Szwecji Ulf Kristersson oraz wiceszefowa Komisji Europejskiej Henna Virkkunen.
Przeczytaj także: "Szwecja: Kolejny kabel na dnie Bałtyku uszkodzony. 'Konieczna jest reakcja NATO'".Źródła: TVP World, IAR
Idź do oryginalnego materiału