Decyzja Morawieckiego: Były premier zrzekł się immunitetu poselskiego - wynika z informacji TVN24. Reporterka Agata Adamek usłyszała to od przewodniczącego sejmowej komisji regulaminowej. Według śledczych Mateusz Morawiecki mógł popełnić przestępstwa przekroczenia uprawnień jako funkcjonariusz publiczny i nie dopełnić ciążących na nim z tego tytułu obowiązków w związku z tzw. wyborami kopertowymi w 2020 roku. Sam premier potwierdził tę informację w mediach społecznościowych, zapowiadając, iż "zamierza obnażyć działania ludzi i partii tworzących dziś koalicję rządową dążących wówczas za wszelką cenę do zablokowania wyborów w konstytucyjnym terminie - tylko po to, aby w wyborach tych mógł zostać wystawiony Rafał Trzaskowski".
REKLAMA
Wniosek ws. immunitetu: W czwartek 16 stycznia do Sejmu wpłynął wniosek prokuratury w sprawie uchylenia immunitetu posła PiS-u Mateusza Morawieckiego. Szefowa Biura Obsługi Medialnej Sejmu poinformowała, iż chodzi o pismo Prokuratury Okręgowej w Warszawie o pociągnięcie do odpowiedzialności byłego premiera za organizację wyborów kopertowych w 2020 roku. O wniosku w komunikacie poinformowała również Prokuratura Krajowa. "Prokurator Generalny Adam Bodnar przekazał dzisiaj do Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie zgody przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej na pociągnięcie posła na Sejm RP Mateusza Morawieckiego do odpowiedzialności karnej" - podano.
Zobacz wideo Mateusz Morawiecki negocjuje z Gwardią Narodową w Waszyngtonie
Wnioski sejmowej komisji śledczej: Wnioski o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej polityków PiS-u to efekt prac sejmowej komisji śledczej ds. zbadania legalności, schematy oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. Komisja złożyła zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa w sumie przez 19 osób, w tym byłego premiera Mateusza Morawieckiego, prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego i byłą marszałkinię Sejmu Elżbietę Witek. Przypomnijmy, iż wybory prezydenckie rząd Zjednoczonej Prawicy planował na 10 maja 2020 r., w formie korespondencyjnej z powodu trwającej pandemii koronawirusa. Ostatecznie do nich nie doszło.
Czytaj również: "Nieoznaczony lokal za pieniądze z Sejmu. Tak działa biuro poselskie Łukasza Mejzy".Źródło: TVN24