Do redakcji KRKNews.pl zgłosił się Czytelnik, który mimo opłacenia postoju w aplikacji mobilnej otrzymał zawiadomienie o opłacie dodatkowej w wysokości 250 zł. Jak się okazało, system uznał płatność za nieważną, ponieważ została wniesiona dla innej podstrefy niż ta, w której faktycznie zaparkował. Zawiadomienie nie zawierało informacji o powodzie wystawienia opłaty, a odpowiedź na reklamację przyszła dopiero po ośmiu dniach – czyli po upływie terminu, w którym można było zapłacić 150 zł w ramach ulgi. ZDMK przyznaje, iż nie planuje zmian w tej procedurze.
Sprawa dotyczy sytuacji z 11 lutego 2025 r. Jak relacjonuje Czytelnik, zaparkował samochód przy ul. Hetmańskiej – czyli w podstrefie A krakowskiej strefy płatnego parkowania. Opłaty dokonał dzięki aplikacji mobilnej, wybierając – jak się później okazało – podstrefę B. System przyjął płatność, a mimo to za wycieraczką auta znalazł zawiadomienie o opłacie dodatkowej.
– Uznałem, iż to pomyłka, może kontroler nie zauważył płatności – mówi w rozmowie z redakcją. – Nie miałem żadnych wątpliwości, iż postój jest opłacony, więc złożyłem reklamację i spokojnie czekałem na odpowiedź.
Zgodnie z regulaminem, w przypadku opłaty dodatkowej kierowca może zapłacić 150 zł zamiast 250 zł, jeżeli zrobi to w ciągu siedmiu dni od wystawienia zawiadomienia. Odpowiedź z ZDMK przyszła po ośmiu dniach – z informacją, iż reklamacja została odrzucona. W tym momencie możliwość zapłaty niższej kwoty już nie obowiązywała.
Z pisma przesłanego przez Zarząd Dróg Miasta Krakowa wynika, iż kierowca rzeczywiście zapłacił – ale nie za podstrefę A (w której znajdowała się ul. Hetmańska), tylko za podstrefę B. Urzędnicy potwierdzili, iż opłata została wniesiona, jednak ponieważ dotyczyła innej strefy, została potraktowana jako nieważna.
„Błędne wybranie podstrefy, w której obowiązują niższe stawki, jest równoznaczne z brakiem wniesienia adekwatnej opłaty i tym samym stanowi podstawę do wystawienia zawiadomienia” – czytamy w oficjalnej odpowiedzi podpisanej przez przedstawiciela ZDMK. Urząd powołał się na ustawę o drogach publicznych i uchwałę Rady Miasta Krakowa z 2017 roku. Wskazano również, iż odpowiedź należy uznać za ostateczną – i nie przysługuje na nią dalsze odwołanie.
Największe kontrowersje budzi jednak nie sama kara, ale brak informacji, która pozwoliłaby kierowcy ocenić sytuację. Wystawiane przez ZDMK zawiadomienia o opłacie dodatkowej nie zawierają żadnej informacji o przyczynie jej naliczenia. Nie ma w nich wzmianki o tym, iż opłata została wniesiona, ale w złej strefie, ani o ewentualnych błędach w numerze rejestracyjnym. Kierowca nie wie, czy rzeczywiście nie zapłacił, czy zapłacił źle, czy może popełniono pomyłkę przy kontroli.
To oznacza, iż decyzję o zapłacie niższej opłaty w ciągu siedmiu dni musi podjąć „w ciemno”. Czekać na odpowiedź – ryzykując utratę zniżki. Płacić natychmiast – rezygnując z dochodzenia swoich racji.
– Gdybym wiedział, iż pomyliłem strefę, zapłaciłbym te 150 zł i nie zawracał sobie głowy reklamacją – mówi Czytelnik. – Ale nic na to nie wskazywało. Miałem potwierdzenie płatności. Uważałem, iż wszystko jest w porządku.
Redakcja KRKNews zwróciła się do Zarządu Dróg Miasta Krakowa z pytaniami dotyczącymi tego typu przypadków. Zapytaliśmy m.in., dlaczego zawiadomienie o opłacie dodatkowej nie zawiera informacji o przyczynie jej wystawienia oraz czy planowane są zmiany w systemie informowania kierowców. Poprosiliśmy także o wyjaśnienie, czy złożenie reklamacji wstrzymuje bieg 7-dniowego terminu na zapłatę niższej kwoty oraz ile czasu średnio trwa rozpatrzenie reklamacji.
W odpowiedzi ZDMK poinformował, iż kontrolerzy weryfikują opłaty wyłącznie po numerze rejestracyjnym i nie otrzymują szczegółowych informacji o ewentualnych nieprawidłowościach. Ze względu na złożoność danych nie jest możliwe ustalenie przyczyny naliczenia opłaty na etapie wystawienia zawiadomienia – jest to możliwe dopiero w procesie reklamacyjnym.
Zarząd Dróg Miasta nie planuje zmian w treści drukowanych zawiadomień. Jak wyjaśniono, na dokumencie znajduje się numer telefonu, pod którym kierowca może uzyskać szczegółowe informacje o przyczynie wystawienia opłaty dodatkowej. Innymi słowy: aby dowiedzieć się, za co naliczono 250 zł – trzeba zadzwonić.
ZDMK potwierdza również, iż złożenie reklamacji nie wstrzymuje biegu terminu do zapłaty obniżonej opłaty. Wynika to bezpośrednio z uchwały Rady Miasta Krakowa. Informacja o tym znajduje się na zawiadomieniu oraz na stronie internetowej. W praktyce oznacza to, iż czekając na odpowiedź – kierowca traci możliwość skorzystania z ulgi.
W zakresie czasu rozpatrywania reklamacji ZDMK informuje, iż nie prowadzi statystyk, ale reklamacje są rozpatrywane zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego – czyli „niezwłocznie, nie później niż w ciągu miesiąca”. Jednocześnie urząd przyznaje, iż rocznie wpływa do niego około 10 tysięcy reklamacji dotyczących opłat dodatkowych.
Wielu kierowców – nie tylko nasz Czytelnik – postuluje zmiany w sposobie informowania. Wskazują, iż zawiadomienie o opłacie dodatkowej powinno zawierać przynajmniej ogólną przyczynę jej wystawienia – np. „opłata wniesiona w innej podstrefie” albo „błąd w numerze rejestracyjnym”. Inni sugerują, iż czas rozpatrywania reklamacji powinien wstrzymywać bieg terminu na opłatę ulgową, tak aby decyzja o zapłacie nie była podejmowana bez wiedzy o stanie faktycznym.
Masz podobne doświadczenie? Prześlij nam swoją historię
Patrycja Bliska