Rewolucja dla właścicieli samochodów elektrycznych zamieszkałych w budynkach wielorodzinnych staje się faktem. Rząd przygotował projekt nowelizacji ustawy, który ma raz na zawsze ukrócić samowolę zarządców wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych blokujących montaż prywatnych stacji ładowania. jeżeli nowe przepisy wejdą w życie, uzyskanie zgody na instalację ładowarki na własnym miejscu postojowym stanie się formalnością, a nie drogą przez mękę. To przełom, na który czekało tysiące kierowców w Polsce.
Dotychczasowa rzeczywistość była dla nich koszmarem. Wielu zarządców, zasłaniając się niejasnymi przepisami, brakiem wiedzy technicznej lub zwykłą niechęcią, miesiącami ignorowało wnioski mieszkańców lub odmawiało zgody choćby w sytuacji, gdy instalacja była w pełni bezpieczna i możliwa do wykonania. Nowe prawo wprowadza jasne procedury, sztywne terminy i konkretne obowiązki dla administracji budynków. Koniec z przeciąganiem spraw w nieskończoność – zarządca będzie miał zaledwie kilkanaście dni na podjęcie konkretnych działań, a jego rola sprowadzi się głównie do weryfikacji formalnej, a nie arbitralnego decydowania o losie inwestycji. To fundamentalna zmiana, która przenosi inicjatywę w ręce mieszkańców.
Koniec z samowolą zarządców. Nowe, sztywne terminy i obowiązki
Najważniejszą zmianą, jaką wprowadza projektowana nowelizacja ustawy o elektromobilności, jest nałożenie na zarządców nieruchomości konkretnych i nieprzekraczalnych terminów. To właśnie brak ram czasowych był dotychczas główną przyczyną paraliżu decyzyjnego we wspólnotach i spółdzielniach. Po wejściu w życie nowego prawa, procedura ma wyglądać zupełnie inaczej.
Mieszkaniec, który posiada tytuł prawny do miejsca postojowego, składając wniosek o montaż punktu ładowania, uruchomi precyzyjnie zdefiniowaną machinę urzędową. Zarządca nieruchomości będzie miał zaledwie 14 dni na zlecenie ekspertyzy technicznej, która oceni możliwość bezpiecznego montażu instalacji. Co więcej, o fakcie zlecenia takiej ekspertyzy będzie musiał poinformować wnioskodawcę w ciągu trzech dni roboczych. To koniec z wielomiesięcznym oczekiwaniem na jakąkolwiek odpowiedź.
Nowe przepisy wprowadzają kluczową zasadę: jeżeli ekspertyza techniczna potwierdzi, iż instalacja ładowarki jest możliwa i nie zagraża bezpieczeństwu ani konstrukcji budynku, zarządca nie będzie mógł odmówić zgody. Jego rola zostanie ograniczona do dopilnowania formalności. Dotychczasowe preteksty, takie jak „skomplikowana procedura” czy „niechęć sąsiadów”, stracą rację bytu. Ustawa ma na celu zapewnienie, iż decyzje będą opierać się wyłącznie na twardych danych technicznych, a nie na subiektywnych opiniach czy uprzedzeniach administracji.
Co, jeżeli zarządca zignoruje wniosek? Mieszkaniec przejmuje inicjatywę
Projektodawcy przewidzieli również sytuację, w której zarządca mógłby próbować zignorować nowe obowiązki. Ustawa wprowadza mechanizm dyscyplinujący, który daje mieszkańcowi realne narzędzia do działania. jeżeli zarządca w ciągu wspomnianych 14 dni nie zleci wymaganej ekspertyzy technicznej, inicjatywa przechodzi w ręce wnioskodawcy.
W takim przypadku właściciel miejsca postojowego będzie miał pełne prawo do samodzielnego zlecenia takiej ekspertyzy wykwalifikowanemu specjaliście. To fundamentalna zmiana, która odwraca obecną dynamikę sił. Mieszkaniec nie będzie już petentem bezradnie czekającym na łaskę zarządu, ale aktywnym uczestnikiem procesu, który może działać niezależnie, gdy administracja zawodzi. Koszty takiej samodzielnie zleconej opinii technicznej, zgodnie z duchem ustawy, docelowo mają obciążać wspólnotę lub spółdzielnię, co stanowi dodatkową motywację dla zarządców do terminowego działania.
Co istotne, nowelizacja zakłada również wprowadzenie nakazu umożliwienia dostępu do nieruchomości osobom wykonującym ekspertyzę. Oznacza to, iż zarządca nie będzie mógł zablokować pracy rzeczoznawcy, odmawiając mu na przykład wejścia do pomieszczeń technicznych czy wglądu w dokumentację budynku. To kolejny bezpiecznik, który ma zagwarantować płynność i skuteczność całej procedury.
Ekspertyza techniczna kluczem do sukcesu. Jakie warunki trzeba spełnić?
Centralnym elementem nowego procesu jest ekspertyza techniczna. To od jej wyniku będzie zależała ostateczna zgoda na montaż ładowarki. Celem opinii jest ocena, czy istniejąca instalacja elektryczna w budynku jest w stanie obsłużyć dodatkowe obciążenie generowane przez stację ładowania samochodu elektrycznego.
Podczas ekspertyzy specjalista sprawdzi kilka kluczowych parametrów, w tym:
- Moc przyłączeniową budynku: To podstawowy parametr określający, ile energii elektrycznej może jednocześnie pobierać cały obiekt. Ekspert oceni, czy po podłączeniu ładowarki pozostanie wystarczający zapas mocy dla pozostałych mieszkańców.
- Stan instalacji elektrycznej: Weryfikacji podlegać będzie stan techniczny okablowania w częściach wspólnych, takich jak garaż podziemny czy korytarze, a także stan głównych zabezpieczeń.
- Możliwości modernizacyjne: jeżeli obecna moc jest niewystarczająca, ekspert może wskazać możliwe do wykonania modernizacje, np. wymianę zabezpieczeń czy doprowadzenie nowego obwodu zasilającego bezpośrednio do miejsca postojowego.
Jak podkreśla Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności (PSNM), które od dawna lobbowało za takimi zmianami, w wielu przypadkach odmowy były bezpodstawne, a infrastruktura budynków pozwalała na bezpieczny montaż. Nowe przepisy mają sprawić, iż decyzje będą oparte na faktach i inżynierskich obliczeniach. jeżeli opinia techniczna będzie pozytywna, a wnioskodawca zobowiąże się do pokrycia kosztów instalacji i zużytej energii, zgoda stanie się formalnością.
Kiedy nowe przepisy wejdą w życie? Harmonogram prac rządu
Proponowane zmiany są częścią szerszego pakietu deregulacyjnego o nazwie „SprawdzaMY”, który ma na celu uproszczenie wielu procedur administracyjnych i usunięcie barier prawnych utrudniających życie obywatelom i przedsiębiorcom. Umieszczenie przepisów dotyczących ładowarek w tym pakiecie świadczy o wysokim priorytecie, jaki rząd nadaje tej kwestii.
Obecnie projekt nowelizacji ustawy o elektromobilności oraz niektórych innych ustaw trafił do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Oznacza to oficjalne rozpoczęcie ścieżki legislacyjnej. Następnym krokiem będą konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe, podczas których różne instytucje i organizacje społeczne będą mogły zgłosić swoje uwagi.
Po zakończeniu tego etapu projekt trafi pod obrady Sejmu, a następnie Senatu i na biurko Prezydenta. Rząd wyraża optymizm co do tempa prac i zapowiada, iż nowe, korzystne dla kierowców przepisy mogłyby wejść w życie jeszcze przed końcem 2025 roku. Dla tysięcy obecnych i przyszłych właścicieli aut elektrycznych oznacza to, iż już niedługo perspektywa wygodnego ładowania samochodu we własnym garażu w bloku stanie się w pełni realna i łatwo dostępna.
Zachęcamy do śledzenia postępów prac nad ustawą. Będziemy informować o kolejnych etapach procesu legislacyjnego, gdy tylko pojawią się nowe informacje.
Read more:
Masz miejsce parkingowe w bloku? Zarządca nie będzie mógł odmówić ładowarki. Przełom w prawie