Marianna Schreiber grzmi: „Ryszard Petru robi sobie żarty z ciężko harujących pracowników Biedronki”

1 tydzień temu

Marianna Schreiber, aktywna w mediach społecznościowych i znana z kontrowersyjnych opinii, wyraziła swoje oburzenie w związku z udziałem Ryszarda Petru w akcji, w której pełnił rolę pracownika Biedronki. W serii wpisów na X (d.Twitterze) Schreiber ostro skrytykowała polityka, zarzucając mu brak szacunku dla codziennej pracy kasjerów i innych osób zatrudnionych w handlu.

Fot, Ryszard Petru/X

Ryszard Petru robi sobie żarty z ciężko harujących pracowników biedronki. Czy ma książeczkę sanepidu? Co to za pracownik, który co rusz udziela wywiadów? Czy to jest standard, iż pracownicy biedronki też tak robią?
Czy fotoreporterzy również mają książeczkę sanepidu skoro robią…

— Marianna Schreiber (@MSchreiberM) December 24, 2024

„Czy ma książeczkę sanepidu?”

Jednym z głównych wątków poruszanych przez Schreiber było pytanie o przygotowanie sanitarne Petru do wykonywania obowiązków w sklepie. „Czy ma książeczkę sanepidu? Co to za pracownik, który co rusz udziela wywiadów?” – pytała retorycznie, nawiązując do licznych rozmów Petru z mediami, które miały miejsce w trakcie jego zmiany.

Schreiber podważyła także standardy higieny podczas akcji promocyjnej, pytając: „Czy fotoreporterzy również mają książeczkę sanepidu skoro robią zdjęcia dotykając żywności?” Wskazała na potencjalne zagrożenia wynikające z obecności osób spoza sklepu w strefach obsługi klientów i żywności.

„Żarty z ciężko harujących ludzi”

Według Schreiber, zaangażowanie Petru w taką akcję może być postrzegane jako lekceważenie pracy osób, które codziennie mierzą się z trudnymi warunkami w handlu detalicznym. „Czy to jest standard, iż pracownicy Biedronki też tak robią?” – dopytywała.

Jej słowa gwałtownie wywołały ożywioną dyskusję w mediach społecznościowych. Część internautów przyznała jej rację, wskazując na potrzebę większego szacunku dla pracowników sektora handlu, podczas gdy inni bronili Petru, argumentując, iż jego udział w akcji miał charakter symboliczny i miał na celu zwrócenie uwagi na codzienną pracę kasjerów.

Jechać tam?

Na zakończenie swojego wpisu Schreiber zasugerowała, iż mogłaby osobiście udać się do Biedronki, by skonfrontować się z sytuacją. „Jechać tam?” – napisała, co wzbudziło jeszcze większe zainteresowanie i spekulacje wśród internautów.

Idź do oryginalnego materiału