Marcin Horała, od radnego do wpadki z CPK. Jak marny polityk lokalny stał się twarzą porażki PiS

3 miesięcy temu

Marcin Horała stał się twarzą porażki PiS, czyli CPK. Zanim do tego doszło był miernym lokalnym politykiem, po prostu radnym.

Kariera polityczna Horały rozpoczęła się na szczeblu lokalnym. W 2006 roku został radnym miasta Gdynia, pełniąc funkcję przez dwie kadencje. Sukcesów specjalnych nie miał. W 2015 roku Marcin Horała wystartował w wyborach parlamentarnych jako kandydat PiS z okręgu gdyńsko-słupskiego i zdobył mandat poselski. W Sejmie również się nie wyróżniał, ale uczestniczył w politycznych rozgrywkach i atakował ówczesną opozycję.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jednym z kluczowych momentów w karierze Horały była nominacja na pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) w 2018 roku. Projekt CPK, mający na celu budowę nowego, gigantycznego lotniska centralnego oraz rozwój infrastruktury kolejowej i drogowej wokół niego, był ambitnym przedsięwzięciem, które miało stać się flagowym projektem rządu PiS.

Horała intensywnie promował CPK, organizując konferencje prasowe, spotkania z inwestorami i prezentacje projektowe. Zapewniał, iż CPK stanie się jednym z największych hubów transportowych w Europie, przynosząc korzyści gospodarcze Polsce. Nic z tego nie wyszło. Wydał kilka mld złotych na nic, za co powinien mieć zarzuty.

W 2023 roku, po wielu opóźnieniach, braku postępów i rosnącej krytyce ze strony opozycji oraz ekspertów, projekt CPK został praktycznie zamrożony. Wielu uznało to za największą porażkę w karierze Horały, która znacząco osłabiła jego pozycję w PiS.

CPK było jednym z powodów upadku rządu PiS. Kaczyński nienawidzi ludzi, którzy się przyczynili do jego upadku.

Idź do oryginalnego materiału