Janusz Kowalski krytykuje działalność Centrum Przesiadkowego przy Dworcu Głównym w Opolu. Konkretnie chodzi o liczący ponad 300 miejsc parking, który świeci pustkami, a to jego zdaniem – powód złej polityki ratusza. Rozliczymy za to jego gospodarza – przekonuje opolski parlamentarzysta Solidarnej Polski.
– Rozpoczął się przedostatni rok rządów Arkadiusza Wiśniewskiego w Opolu, którego odsuniemy od władzy w 2024 i rozliczymy za wszystkie jego błędy. Między innymi za ten wielki i najdroższy w Polsce pusty parking – wart 65 milionów złotych.
– Zamiast zaproponować preferencyjne stawki, żeby Centrum Przesiadkowe mogło funkcjonować, a osoby, które przesiadają się z samochodów na pociągi mogły z tego korzystać, prezydent zaproponował im bardzo wysokie stawki i do tego opłaty są całodobowe. Przez to ten obiekt nie spełnia kompletnie swojej funkcji – I to jest klucz do rozwiązania tego problemu – wtóruje mu Sławomir Batko opolski radny, kolega partyjny posła.
Co na to miasto?
– Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski zapomniał dodać, iż Centrum Przesiadkowe powstało dzięki unijnej dotacji, co było możliwe, bo nie wyprowadził nas jeszcze z Unii Europejskiej. Tym samym stary dworzec został przebudowany na nowoczesne centrum, z którego każdego dnia korzystają tysiące podróżnych, a zatrzymuje się na nim kilkadziesiąt linii autobusowych. Sam Parking jest zdecydowanie tańszy niż prywatny, pod chmurką, po drugiej stronie ulicy, a za jego oświetlenie, dozorowanie i sprzątane, trzeba zapłacić – w specjalnym oświadczeniu odbija piłeczkę Katarzyna Oborska-Marciniak wiceprezes Zakładu Komunalnego, który zarządza centrum.
Warto dodać, iż od lutego mamy już wykupionych 40 biletów abonamentowych na parking, a zgłaszają się kolejni chętni – dodaje wiceprezes, podkreślając, iż to najtańszy zadaszony i dozorowany parking w okolicy.
Janusz Kowalski, Sławomir Batko:
Autor: Sebastian Pec
Komentarz Katarzyny Oborskiej-Marciniak – wiceprezes Zakładu Komunalnego w Opolu:
„Wiceminister rolnictwa znów odwiedził Opole i już wiadomo, iż na centrach przesiadkowych zna się przynajmniej tak samo, jak na zbożu i rolnictwie. Minister Kowalski zapomniał dodać, iż Centrum Przesiadkowe powstało dzięki unijnej dotacji. Dzięki temu, iż Janusz Kowalski nie wyprowadziła nas jeszcze z Unii Europejskiej. Stary PRL-owski dworzec autobusowy przebudowany został na nowoczesne centrum, które tętni życiem. Z dworca korzystają każdego dnia tysiące podróżnych, a zatrzymuje się na nim kilkadziesiąt linii autobusowych. Powstało też 300 miejsc parkingowych, których konieczność istnienia podważać może tylko ktoś, komu temat parkowania w Opolu jest zupełnie obcy. Parking jest zdecydowanie tańszy niż prywatny, pod chmurką, po drugiej stronie ulicy. Skoro centrum jest oświetlane, dozorowane i sprzątane, powstają rachunki, które trzeba zapłacić. Rachunki za media i ludzką pracę są wysokie, bo w kraju szaleje drożyzna, płaca minimalna idzie w górę. Za sytuację te odpowiada rząd Zjednoczonej Prawicy, a nie zarządca centrum. Dodam jednocześnie, iż są już klienci na abonamenty. Bilety wielogodzinne dla ponad 40. klientów zaczną funkcjonować od lutego i zgłaszają się kolejni. Zapraszamy innych do skorzystania z oferty, bo to najtańszy zadaszony, dozorowany parking w okolicy”.