Mali przedsiębiorcy hejtowani przez ceny paliw na Orlenie. W hurcie drożej niż w detalu. Rynek rozchwiany przed wyborami

1 rok temu
Zdjęcie: (Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Wyborcza.pl)


- Klienci wymachują, wymyślają nam od złodziei. Wykrzykują, iż chcemy się nachapać - mówi 'Wyborczej' właściciel jednej ze stacji benzynowych i opowiada, jak traci jego firma przez przedwyborczą sytuację na rynku paliw.


Przedsiębiorca opowiada, iż jego pracownicy są wyzywani przez kierowców, bo stacja ma dużo wyższe ceny paliw niż te, które oferuje państwowy gigant - Orlen.

Na przykład w piątek nasz rozmówca miał na swojej stacji benzynę 95 po 6,39 zł za litr, na innej stacji była po 6,27 zł, a na Orlenie - 6,20 zł.

Jeszcze większe różnice cenowe są na oleju napędowym. Stacja naszego rozmówcy - 6,98 zł za litr. Stacja Orlenu - 6,12 zł.

W hurcie drożej

- My wcale nie stosujemy wyższej marży niż Orlen. Po prostu paliwo, które kupujemy w hurtowni, jest droższe od tego, które Orlen sprzedaje w detalu na swoich stacjach paliwowych - mówi przedsiębiorca. - Doszło do takiej paranoi, iż moje wszystkie firmowe ciężarówki i auta osobowe jadą tankować na stację Orlenu. Nie tankują w swojej firmie.
Idź do oryginalnego materiału