Andrzej Duda na koniec swojej kadencji postanowił zrobić coś „ekstra”. Prezydent domaga się zmian w konstytucji, ale jego pomysł rodzi wiele wątpliwości. Zmiana w konstytucji jest potrzebna? Prezydent Andrzej Duda na początku marca wyszedł z dość nieoczekiwaną inicjatywą, jaką był projekt zmian w konstytucji. Jego pomysł został przedstawiony marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni, który nie krył zaskoczenia tą inicjatywą. Prezydent domaga się zmian w kwestii finansowania obronności. Stworzona przez niego nowelizacja ustawy budżetowej zakłada, iż państwo nie może przeznaczać mniej niż czterech procent wartości rocznego PKB na obronność. Skąd w ogóle taki pomysł ze strony Dudy, który powoli powinien szykować się do wyprowadzki z Pałacu Prezydenckiego? Na ten temat dyskutowano niedawno w programie „Tłit” w Wirtualnej Polsce, gdzie zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego – Mieszko Pawlak – uzasadniał racje Dudy. – Biorąc pod uwagę długotrwałość tego zasadniczego, wręcz egzystencjalnego zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej, taka kwota wydaje się absolutnie rozsądna i stąd ta inicjatywa prezydenta Andrzeja Dudy – powiedział Pawlak. Dodał przy tym, iż szacowane minimum procentowe to nie tylko „widzimisie” prezydenta. – o ile nagle gwałtownie, skokowo zwiększymy wydatki, a nie pójdzie za tym gwałtowne, skokowe zwiększenie zdolności produkcyjnych, to znajdziemy się w takiej sytuacji, iż te pieniądze będą w dużej