![](https://images3.polskie.ai/images/289565/18816815/dbce114c710f681c0eac0949880957e6.jpg)
![](https://images3.polskie.ai/images/289565/18816815/a7cd7f7ce9c4bde803deb99044e94095.jpg)
Łukasz Kmita stwierdził, iż Łukasz Smółka „jest człowiekiem Jarosława Kaczyńskiego, a nie Beaty Szydło”, odnosząc się tym samym do medialnych doniesień odnośnie tarć w małopolskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości. — To jest zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości — oświadczył.
Niedoszły marszałek uważa, iż jest „graczem zespołowym”. — Poprosiłem pana prezesa, żeby rozważył inną kandydaturę. (…) W Prawie i Sprawiedliwości są różne nurty, ale cieszę się, iż spaja nas Jarosław Kaczyński — dodał.
Łukasz Kmita: PiS wzmocni się o kilku radnych
Były wojewoda odniósł się także do słów Barbary Nowak, która stwierdziła, iż „to zdrada, a zdrajców się karze”, po czym złożyła mandat. — Ja bardzo szanuję zachowanie pani kurator. My na klubie przekonywaliśmy, aby nie składała mandatu, ale zdecydowała się to zrobić — powiedział.
Poseł Kmita oświadczył, iż podczas tej kadencji PiS wzmocni się „o kilku członków”. — Rozmowy toczą się cały czas. Z radnymi Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi… im się nie podobają te zmiany światopoglądowe. Jak wracają na „prowincję”, choć nie lubię tego słowa, to spotykają się z pytaniami: dlaczego tak głosowaliście? Do końca roku zobaczycie państwo, którzy radni będą popierali projekty PiS — zadeklarował. Nie odpowiedział jednak na pytanie, który z posłów małopolskiej opozycji poparł kandydaturę Łukasza Smółki.
Lider małopolskiego PiS-u ciepło wypowiedział się także o „zbuntowanych radnych”. — Jest taka biblijna przypowieść o synu marnotrawnym, który jest ciepło przyjęty przez ojca po powrocie do domu. My tych „synów marnotrawnych” też ciepło przyjmiemy — oznajmił.