Opole i Nysa poza siecią CPK. PiS krytykuje. Marszałek: Projekt polityczny

2 miesięcy temu

Projekt CPK zakłada stworzenie nowoczesnego węzła komunikacyjnego, łączącego transport lotniczy, kolejowy i drogowy. Forsował go rząd PiS. Premier Donald Tusk ogłosił, iż obecne władze będą inicjatywę kontynuować. Ale wedle nowej formuły, opracowanej przez obecną koalicję rządzącą. Jedna z istotnych modyfikacji dotyczy sieci kolejowej połączeń szybkiej kolei.

Projekt „Polska w 100 minut”, będący częścią Programu CPK, zakłada powstanie nowoczesnej infrastruktury kolejowej, umożliwiającej przejazd z Warszawy do sześciu głównych miast Polski – Katowic, Łodzi, Wrocławia, Poznania, Białegostoku, Torunia, Krakowa i Gdańska – we wspomnianym czasie ok. 100 minut. Nowa sieć kolejowa zyskała miano „kolejowego Y”. Zmiany mają ograniczyć liczbę wywłaszczeń.

Inwestycje kolejowe CPK obejmują budowę niemal 2000 km nowych linii, z czego prace przygotowawcze już realizowane są dla ponad 1300 km. Pierwsze roboty budowlane rozpoczęły się w 2023 roku, a całość programu ma być gotowa do 2034 roku. Pociągi mają jeździć po tych trasach osiągając prędkość od 300 do 320 kilometrów na godzinę.

Opole i Nysa poza siecią CPK. PiS krytykuje

Politycy opozycji zmianę mocno krytykują. Marcin Ociepa, poseł klubu PiS, z mównicy sejmowej apelował do opolskich posłów o działanie.

Tobiasz Gużda, radny powiatu głubczyckiego z Prawa i Sprawiedliwości, mówi, iż projekt „Polska w 100 minut” zostawia „tylko mniejsze lotnisko i znacznie uboższą część komunikacyjną”.

– Wschodnia ściana Polski oraz Opolszczyzna zostały wyłączone z tego projektu – komentuje.

Fakt, iż według obecnego planu Opole i Nysa znalazły się poza siecią CPK, krytykuje też Wojciech Komarzyński, radny wojewódzki z klubu PiS. W mediach społecznościowych od pewnego czasu grzmi, iż obecna władza w kraju i w regionie doprowadzają do komunikacyjnego wykluczenia województwa opolskiego.

Opole i Nysa poza siecią CPK. Marszałek: To był projekt polityczny

Marszałek Szymon Ogłaza studzi emocje. – Zgłębiłem się w zapowiedzi i wariant ósmej szprychy był zapisany do realizacji bliżej 2040 roku. Mamy więc jeszcze czas. Na pewno w ciągu ostatnich lat nikt niczego nie zrobił w tym zakresie. To, iż ktoś to włączył w wykres, rozrysował to mało. Nie wiem, czy to miało być kiedykolwiek zrealizowane. Aczkolwiek cieszę się, iż ktoś podszedł do kwestii CPK. Z tą linią przez Opole do Nysy to tak samo jak z fabryką aut elektrycznych, czyli na tę chwilę widzimy jedynie pole, gdzie ta fabryka miała powstać. Radni PiS złożyli już projekt apelu, by do weryfikacji nie doszło – mówi.

Szymon Ogłaza dodaje, iż linia z Kłodzka przez Nysę i Opole rozpisana w dokumentach była bardzo utopijna i nie miała podparcia w projekcie realizacyjnym.

– Ja jestem za uruchomieniem linii kolejowych, które mają duże znaczenie dla naszych mieszkańców. W tym pomyśle było 95 procent polityki, a 5 procent analizy – podsumowuje marszałek województwa.

Zaznacza, iż w najbliższych dniach wróci z nowymi informacjami dla opolan w tym temacie.

„Czas i tak będzie rekordowy”

Poseł Tomasz Kostuś nie dziwi się, iż działacze Prawa i Sprawiedliwości patrzą na ręce nowej władzy i reagują.

– Opozycja jest od tego, aby krytykować i nie odbieram tego prawa. Przypomnę jednak, iż sztandarowe obietnice PiS chociażby jeżeli chodzi o kwestie infrastrukturalne nie zostały spełnione. To są promy ze Szczecina, samochody elektryczne, mieszkania dla młodych. To również użeglowienie Odry i sprawa obwodnicy południowej czy obwodnicy Strzelec Opolskich – wymienia poseł.

Tomasz Kostuś dodaje, iż w rządowym programie “100 obwodnic” wybudowano jedynie… dwie obwodnice.

– PiS-owi możemy zawdzięczać gigantyczne zadłużenie państwa, które podwoiło się w ciągu 8 lat rządów. Wszystkie projekty infrastrukturalne, które będą łączyły, są potrzebne. Ale dziś nie ma pieniędzy na to, żeby realizować program, który nie miał analizy eksperckiej i wyliczeń rentowności. Przed nami za to ważny, potrzebny program, tzw. “Y”, który skomunikuje Warszawę z Łodzią – mówi.

Dziś mieszkańcy Opola mogą w ciągu 45 minut dojechać do Wrocławia. Następnie, w czasie około 100 minut dojechać do głównego portu CPK.

– To jest rewolucja. Koleje szybkich prędkości w innych krajach komunikują przede wszystkim duże ośrodki, celem przemieszczania dużego potoku pasażerów. W przypadku mieszkańców Opola i Opolszczyzny, ten czas będzie i tak rekordowy – argumentuje Tomasz Kostuś.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.

Idź do oryginalnego materiału