Cyfrowy świat inwestycji właśnie zmienia zasady gry. Unia Europejska przyjęła nowe regulacje, które już za kilkanaście miesięcy zakończą erę anonimowości w świecie kryptowalut. Od 2026 roku każda transakcja, choćby ta najmniejsza, będzie pod lupą fiskusa. Co to oznacza dla polskich inwestorów?

Fot. Warszawa w Pigułce
Kryptowaluty pod pełną kontrolą. Nowe obowiązki raportowe od 2026 roku
Era anonimowości w świecie kryptowalut dobiega końca. Unia Europejska przyjęła nowe przepisy, które całkowicie zmienią sposób, w jaki inwestorzy rozliczają się z dochodów z cyfrowych aktywów. Od 2026 roku giełdy kryptowalutowe – zarówno europejskie, jak i zagraniczne świadczące usługi dla obywateli UE – będą zobowiązane do przekazywania szczegółowych danych podatkowych do administracji skarbowych państw członkowskich. Oznacza to, iż fiskus będzie miał wgląd w każdą transakcję, zysk, a choćby adres portfela.
Nowe prawo: DAC8 i koniec „niewidzialnych” zysków
Zmiany wynikają z rozszerzenia unijnej dyrektywy o współpracy administracyjnej (DAC8). Nowelizacja wprowadza obowiązek raportowania transakcji związanych z kryptowalutami i aktywami cyfrowymi – w tym tokenami NFT, stablecoinami oraz instrumentami pochodnymi. Dotyczy to zarówno kupna, sprzedaży, jak i wymiany między aktywami cyfrowymi.
Operatorzy giełd i platform blockchain będą musieli zbierać dane identyfikujące użytkowników, w tym imię i nazwisko, adres, kraj rezydencji podatkowej, numer identyfikacji podatkowej (NIP) oraz szczegóły każdej transakcji: kwotę, datę, walutę i wartość w euro.
Polski fiskus zyska nowe narzędzia
Ministerstwo Finansów zapowiada pełne wdrożenie systemu już w 2026 roku. Dane przekazane przez platformy kryptowalutowe trafią automatycznie do Krajowej Administracji Skarbowej. Podatnicy nie będą mogli już powoływać się na nieświadomość czy brak dostępu do informacji. Każda niezgodność między deklarowanymi dochodami a informacjami z giełd może skutkować kontrolą, wezwaniem do wyjaśnień, a w skrajnych przypadkach – postępowaniem karnym skarbowym.
Fiskus szczególnie interesować się będzie osobami, które dotąd nie deklarowały żadnych dochodów z krypto lub rozliczały je nieregularnie. Urzędnicy dostaną dane nie tylko o sprzedaży, ale też o wymianie kryptowalut na inne tokeny czy stablecoiny, co do tej pory często było pomijane w rozliczeniach.
Koniec z krypto „na boku”. Obowiązki także dla małych graczy
Nowe przepisy obejmą nie tylko duże giełdy, ale także małe platformy, portfele online i firmy fintech oferujące tokenizację aktywów. choćby inwestorzy indywidualni, korzystający z usług zagranicznych, nie unikną raportowania – jeżeli tylko platforma ma użytkowników z UE, będzie musiała wdrożyć wymogi DAC8.
To ogromna zmiana także dla podatników. Od 2026 roku każda osoba zarabiająca na kryptowalutach będzie musiała posiadać pełną dokumentację swoich operacji, a także wykazać je w zeznaniu rocznym. Ministerstwo Finansów zapowiada kampanie informacyjne i szkolenia, ale już teraz doradcy podatkowi apelują o przygotowanie się na nowe zasady.
UE walczy z lukami podatkowymi
Komisja Europejska tłumaczy, iż zmiany są konieczne, by ograniczyć zjawisko unikania opodatkowania i zapewnić równe zasady dla wszystkich uczestników rynku. – Kryptowaluty nie mogą być strefą wolną od podatków – podkreślają unijni urzędnicy.
DAC8 to kolejny etap w budowie wspólnej przestrzeni fiskalnej UE. Wcześniejsze dyrektywy objęły już m.in. konta bankowe, umowy ubezpieczeniowe, platformy sprzedażowe czy dochody z wynajmu. Teraz przyszła pora na sektor krypto, który przez lata był poza realnym nadzorem.
Czas na przygotowanie – ale nie na ukrywanie
Choć nowe przepisy wejdą w życie w 2026 roku, inwestorzy powinni już teraz zadbać o przejrzystość swoich operacji i archiwizację historii transakcji. Organy podatkowe zapowiadają, iż będą sięgać wstecz choćby o kilka lat, jeżeli tylko uzyskają dane z zagranicznych platform.
W praktyce oznacza to, iż czas kryptowalutowej anonimowości w Europie dobiega końca. Od 2026 roku każda transakcja zostanie odnotowana i – prędzej czy później – trafi do urzędu skarbowego.