Na trzy dni przed wielkim Marszem Wolnych Ludzi i niecałe dwa tygodnie przed drugą turą wyborów prezydenckich, w Opolu odbyła się nadzwyczaj mocna konferencja prasowa posła Witolda Zembaczyńskiego. Politycy, młodzi aktywiści i zwykli mieszkańcy zabrali głos w sprawie oskarżeń wobec kandydata PiS Karola Nawrockiego, brutalnych realiów polityki i przyszłości Polski. Przekaz był jednoznaczny: Polska stoi przed wyborem cywilizacyjnym – między demokracją a przemocą, między Europą a brunatną przeszłością.
Już pierwsze słowa posła Nowoczesnej, Witolda Zembaczyńskiego, wprowadziły zgromadzonych w stan głębokiego poruszenia:
– „To, co wczoraj dotarło do opinii publicznej, to nie jest plotka. To jest potwierdzona informacja: kandydat PiS Karol Nawrocki brał udział w regularnych bójkach ulicznych. To przestępstwo. To bandytyzm!” – grzmiał Zembaczyński.
Trzymając w dłoniach makabryczne zdjęcie z miejsca jednej z tzw. „ustawek”, poseł nie przebierał w słowach:
– „To jest krew po jednej z ustawek, w której brał udział kolega Nawrockiego – Daniel U. Facet zamaczetował nastolatka. Dostał 15 lat więzienia. To są fakty. A dziś tacy ludzie chcą przejąć Pałac Prezydencki!”
Według Zembaczyńskiego wybór 1 czerwca jest jasny:
– „Albo ulice pełne demokratycznego tłumu, albo ulice pełne krwi. To nie metafora – to realna alternatywa. Chcecie prezydenta, który będzie obojętny na pałowanie kobiet? Który ułaskawi bandziorów? Bo taka obietnica padła – Braun potwierdził, iż zaplecze Nawrockiego obiecało mu ułaskawienie!”
Przemysław Pospieszyński, reprezentujący sztab Rafała Trzaskowskiego, nawoływał do solidarności i obecności na marszu:
– „Polska obywatelska kontra Polska brunatna. Karol Nawrocki reprezentuje Polskę brunatną, bandycką, przemocową. Pokażmy, iż nas – demokratów, ludzi otwartych – jest więcej. Plac Bankowy w Warszawie – 25 maja – musimy tam być!”
Głos młodego pokolenia zabrzmiał równie mocno. Jakub Korzeniewski, przewodniczący Młodych Nowoczesnych z Opolszczyzny, mówił o walce cywilizacji:
– „Te wybory to coś więcej niż polityka. To wybór między Wschodem a Zachodem. To wybór, czy młode pokolenie będzie żyć w demokratycznej, europejskiej Polsce, czy pod rządami ludzi zapatrzonych w przeszłość i przemoc.”
Korzeniewski wskazał jasno, kto jest nadzieją młodych:
– „Trzaskowski to przyszłość. Campus Polska, dialog, edukacja. A Nawrocki? IPN, historia i bandycka przeszłość.”
W podobnym tonie wypowiedział się Jakub Nowak :
– „Rafał Trzaskowski daje nam perspektywę, rozwój, bezpieczeństwo. Karol Nawrocki – maczety i ustawki. Chcecie Polski w Unii, czy Polski z brunatnymi kibolami na ulicach?”
Piotr Witowski z KO przestrzegał przed dalszym dryfem w stronę autorytaryzmu:
– „Nie chcemy prezydenta, który bezrefleksyjnie podpisuje dokumenty tylko po to, by kupować głosy. Nie chcemy Polski, w której prezydent sympatyzuje z bandytami. Chcemy bezpiecznych ulic i prezydenta, który reprezentuje nas z godnością.”
Konferencję dopełnił głos obywatela – Andrzeja Żarka, opolskiego rowerzysty:
– „Ja jestem za Trzaskowskim. Byłem z nim, jestem i będę. Jak przegramy te wybory, to trzeba będzie z kraju uciekać. W niedzielę może być rzeź, jeżeli nie staniemy razem.”
Na zakończenie Zembaczyński wrócił do ostrzeżeń o skutkach zwycięstwa Nawrockiego:
– „To będzie nie tylko powrót do czasów Andrzeja Dudy, ale otwarcie Pałacu Prezydenckiego na kibolską, bandycką mentalność. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której polityczny interes staje ponad bezpieczeństwem Polski i Ukrainy. Przez bezrefleksyjne ruchy Nawrockiego i Męcena, Rosjanie staną wprost u naszych granic.”
Gdy padło pytanie o spotkania prawicowych polityków z radykalnymi postaciami z zagranicy, Zembaczyński nie ukrywał ironii:
– „Jeżeli Kowalski ma się spotykać z kimś z Rumunii, to chyba tylko z Drakulą. Bo ten chłonąłby polską krew z takim samym zapałem, jak bandyci z ustawki, z którymi biegał Nawrocki.”
————-
Ta konferencja to nie była zwykła polityczna przepychanka. To był dramatyczny krzyk o opamiętanie, o refleksję, o mobilizację. Koalicja Obywatelska rzuciła na stół wszystko, co miała – emocje, fakty, zdjęcia i brutalną prawdę. Przestała się patyczkować. Mówi wprost: „To nie są wybory polityczne – to wybór cywilizacyjny.”
W niedzielę Polacy nie będą głosować tylko na człowieka. Będą głosować na przyszłość. Albo wybiorą Europę, demokrację i Trzaskowskiego – albo zaryzykują powrót do czasów przemocy i autorytaryzmu.
„Albo normalna Polska, albo maczety.” – to zdanie padło naprawdę. I już zostanie z nami do dnia wyborów.









