Kosiniak-Kamysz o podkomisji smoleńskiej: Nie powiem, jak mówili na wrak
Zdjęcie: /Leszek Szymański /PAP
"Chcę wyrazić oburzenie sposobem komunikowania się członków komisji i określania samolotu, który leciał do Smoleńska. To były tak niegodne słowa, tak niegodne określenia, iż w obliczu obecności na tej sali osób najbliższych tych, którzy zginęli, nie będę ich przytaczał"...