Macierewicz znów wypunktowany w Sejmie! Wiceminister pokazał mu istotny dokument. „Żeby się nie wypierał”

4 godzin temu
Kolejny dzień trwa w Sejmie rozliczanie działań Antoniego Macierewicza i podkomisji smoleńskiej. Szefostwo MON ujawniło kolejne fakty, które pogrążają polityka PiS. W czwartek doszło do pierwszej rundy sejmowego starcia pomiędzy Cezarym Tomczykiem a Antonim Macierewiczem. Wiceszef MON zadał politykowi PiS nokautujące ciosy. Znamienne było, iż Macierewicz przejęzyczył się na mównicy i, zamiast „wysoka izbo”, zwrócił się do słuchaczy „wysoki sądzie”. – Ta freudowska pomyłka pana Macierewicza, który zwraca się do wysokiego Sejmu, wysoki sądzie nie jest przypadkowa. Bardzo cieszę się, iż pan się już przyzwyczaja. Proszę się do tego bardzo dobrze przygotować – skwitował ten błąd Cezary Tomczyk. W piątek byliśmy świadkami drugiej rundy i kolejnych ciosów. Preludium dał szef MON Władysław Kosiniak Kamysz, który mówił o raporcie dotyczącym funkcjonowania podkomisji smoleńskiej. – Wiele materiałów zostało ukrytych, nie było ujawnionych przez członków podkomisji, choć ostatecznie udało się do nich dotrzeć – wyliczał wicepremier. – Podkomisja nie była zainteresowana wyjaśnieniem przyczyn, bo przyczynę z góry wymyśliła, głównym zadaniem było udowodnienie tezy o wybuchu – wskazał Władysław Kosiniak-Kamysz. Później na mównicę wszedł Cezary Tomczyk i bezlitośnie punktował Macierewicza. Zarzucał Macierewiczowi szerzenie dezinformacji, przypominał, iż spotykał się on z tajemniczymi Rosjanami. Była też mowa o zagubionych i zniszczonych przez podkomisję dowodach. Wiceminister podszedł do Macierewicza
Idź do oryginalnego materiału