Kordian Kolbiarz: Zalania Nysy można było uniknąć. Wody Polskie odniosą się do zarzutów

1 tydzień temu

Była jeszcze bardzo duża rezerwa tak w zbiorniku Racibórz jak i w samej Nysie. 10 lat temu wały zostały umocnione. Wtedy zapewniano nas, iż to wystarczy – podkreśla burmistrz Nysy.

– Dlatego dziwię się nagłej decyzji Wód Polskich o zwiększeniu zrzutu wody, której rzeka nie była w stanie utrzymać w korycie – przekonuje dzisiejszy Poranny Gość Radia Doxa. – Ta powódź w 1997 roku, ten zrzut był podobno spowodowany złym stanem tamy. Tym żeby jej nie rozerwało. Teraz kompletnie tego nie trzeba było robić. Mamy ogromny żal do Wód Polskich o tę decyzję o zwiększeniu zrzutu oraz brak informacji o jej podjęciu – dodaje włodarz.

Jeszcze rano w niedzielę było spokojnie, czyli wodę zrzucano z prędkością 600m3/s, potem bez żadnego powiadomienia zrzut zwiększono do 1000 m3/s.

Byłoby dobrze gdyby samorządowcy w takich sytuacjach otrzymywali informacje bezpośrednio od Wód Polskich, a nie musieli szukać ich w innych źródłach – podkreśla burmistrz. Woda, która wdarła się do Nysy w samej tylko miejskiej infrastrukturze spowodowały starty szacowane na ok. 100 mln złotych – podsumowuje Kordian Kolbiarz.

Jak poinformowała nas rzeczniczka prasowa Wód Polskich Paulina Pierzchała, Wody Polskie odniosą się do zarzutów w środę (25.09) w godzinach popołudniowych lub w czwartkowy (26.09) poranek. Odpowiedź na zarzuty zostanie opublikowana na stronie wody.gov.pl.

Kordian Kolbiarz:

autor: DBK/SP

Cała rozmowa z Kordianem Kolbiarzem:

Kordian Kolbiarz: Zalania Nysy można było uniknąć, zabrakło komunikacji

Idź do oryginalnego materiału