Aluminiowe puszki, butelki plastikowe i butelki szklane wielokrotnego użytku – te opakowania zwrotne obejmie system kaucyjny. Jego wdrażanie ruszy 1 października. W ramach tego systemu duże sklepy, o powierzchni powyżej 200 metrów kwadratowych, będą musiały odbierać puste opakowania i oddawać klientom kaucję. Kaucja pobierana będzie od każdego wprowadzonego na rynek napoju w opakowaniu objętego tym systemem.
System obejmie trzy rodzaje opakowań: butelki plastikowe do 3 litrów (kaucja to 50 groszy), metalowe puszki do 1 litra (50 gr), a także od 1 stycznia 2026 r. szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 litra (1 zł).
Zwrot tej kaucji będzie następował również dzięki systemu, bez konieczności okazywania paragonu nabycia napoju. Butelki i puszki będzie można zwracać do maszyn ustawionych przed lub wewnątrz sklepów albo w ramach zbiórki manualnej.
– Myślę, iż wprowadzenie systemu kaucyjnego przyniesie wiele korzyści przede wszystkim ze względu na ochronę środowiska – mówi w rozmowie z Radiem Lublin Aleksandra Bartkowska-Bechasiewicz z Katedry Hydrobiologii i Ochrony Ekosystemu Wydziału Biologii Środowiskowej na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. – Na pewno każdy widzi jakim problemem jest duża ilość odpadów, która jest pozostawiana w środowisku naturalnym. Miejmy nadzieję, iż wprowadzenie systemu kaucyjnego zmobilizuje ludzi i uświadomi im, jak istotne jest niepozostawianie odpadów w miejscach nieprzeznaczonych do tego. Tworzywa sztuczne bardzo długo rozkładają się w przyrodzie, uwalniając wiele związków, które mogą zaburzać prawidłowe funkcjonowanie ekosystemów lądowych oraz wodnych – dodaje.
– Zamieniamy system, który już od iluś lat wprowadziliśmy, na system, który wygeneruje w przeciągu najbliższych 10 lat około 40 miliardów dodatkowych kosztów, przy efektywności mniejszej niż 0,5%, o ile chodzi o proces recyklingu – podkreśla z kolei dr Łukasz Jasiński z Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Na pewno komplikacje będą większe dla sklepów czy takich działalności gospodarczych, jak restauracje, kawiarnie. Można powiedzieć, iż o ile rosną nakłady, a efekty są mizerne, to jest nieekonomiczne działanie – dodaje.
– W związku z tym, iż system kaucyjny wejdzie w życie, choć nie wiemy jeszcze jak bardzo zadziała, w pewnej mierze surowiec PET, aluminium i stłuczka szklana zostaną wyjęte z tego strumienia odpadów, który do nas trafia. W jakiej wielkości, tego jeszcze nie wiemy – zaznacza członek zarządu spółki Ekopak, z grupy kapitałowej Kom-Eko Paweł Suszek. – Tym samym część przychodów odpadnie nam i innym firmom komunalnym. Co prawda nie zajmujemy się zbiórką, ale firmy komunalne, które nią się zajmują, będą musiały uwzględnić ten spadek przychodów w swojej działalności operacyjnej. Co przełożyć się może niestety na zwiększenie kosztów odbioru pozostałych frakcji od mieszkańców. Związek Miast Polskich wyliczył, iż prawdopodobnie może to wynieść choćby 1,5 czy 2 złote miesięcznie na osobę – dodaje.
– To raczej w jakimś stopniu może doprowadzić do zmian cen relatywnych, to znaczy cen pomiędzy poszczególnymi dobrami, a nie do wzrostu ogólnego poziomu cen – tłumaczy dr Jasiński. – Mogą wzrosnąć ceny napojów czy wody. Zapłacimy za nie więcej, ale mając taki sam zasób gotówki, kupimy mniej innych dóbr, więc ich ceny powinny relatywnie spaść. Ogólny poziom cen powinien utrzymać się na tym samym poziomie. System kaucyjny może doprowadzić bardziej do pewnych ograniczeń po stronie podaży i tym samym wzrostu cen napojów. Natomiast nie doprowadzi do wzrostu ogólnego poziomu cen rozumianego jako inflacja – dodaje.
– To dla nas będzie dosyć znaczący problem pod warunkiem, iż rzeczywiście wszystkie butelki trafią do systemu kaucyjnego. Jest duża niepewność związana z kilkoma rzeczami – twierdzi Suszek. – Po pierwsze, ilu producentów napojów przystąpi do systemu kaucyjnego. O ile sklepy powyżej 200 metrów kwadratowych powierzchni mają taki obowiązek, o tyle producenci butelek już nie. Może się okazać, iż część producentów w ogóle do takiego systemu nie przystąpi, a postanowi zapłacić tak zwaną opłatę produktową i sprzedawać napoje w butelkach w taki sposób jak do tej pory. Może się okazać, iż na półkach w sklepach będziemy mieli dwa systemy: kaucyjny i niekaucyjny – dodaje.
Oddawane do kaucji opakowania powinny być puste, nie mogą być zgniecione i muszą mieć czytelny kod kreskowy na etykiecie. Jak mówi rzecznik prasowy Ministerstwa Klimatu i Środowiska Marek Pogorzelski, jest to niezbędne do identyfikacji puszki czy butelki. – Automat musi zdefiniować dane opakowanie jako objęte systemem kaucyjnym. W związku z tym musimy pamiętać, żeby nie zgniatać tych opakowań, nie zdzierać etykietek, zostawić je w miarę możliwości w tej samej formie, w jakiej je kupiliśmy, oczywiście opróżnione – wyjaśnia rzecznik resortu środowiska.
Plastikowa butelka nie będzie musiała mieć nakrętki, ale konieczne jest zachowanie etykiety, na której umieszczony jest znak kaucji.
– W pierwszym kwartale funkcjonowania systemu kaucyjnego będzie obowiązywał okres przejściowy. W sklepach będą napoje w starych i nowych butelkach – powiedziała w czwartek (25.09) w Sejmie minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Dodała, iż nie wyklucza późniejszego rozszerzenia systemu o opakowania po mleku.
Szefowa resortu klimatu zaznaczyła, iż Polska wprowadzając system dołączy do kilkunastu państw europejskich, w których takie rozwiązanie już funkcjonuje. Zwróciła uwagę, iż wejście w życie systemu to „duża logistyczna zmiana”, a pierwsze tygodnie funkcjonowania systemu kaucyjnego w Polsce będą poświęcone przede wszystkim na jego organizację. – Wiem, iż są sieci handlowe, które zgłaszają już gotowość, mają automaty we wszystkich punktach – powiedziała. Dodała, iż od mniejszych sklepów i sieci handlowych wprowadzenie systemu wymaga większego wysiłku i potrzebują one więcej czasu w zorganizowanie zbiórki opakowań.
Docelowo odpowiedzialnych za rozliczanie kaucji i odbiór opakowań ma być siedmiu operatorów.
LilKa / Informacyjna Agencja Radiowa / Polska Agencja Prasowa / opr. PaW
Fot. pixabay.com