Katowice kupują udziały w Pyrzowicach? „Jesteśmy na końcu drogi” – ujawnia prezydent Marcin Krupa. Na stole wielomilionowa inwestycja i… marzenie o megamieście!
Czy Katowice staną się współwłaścicielem lotniska w Pyrzowicach? Prezydent miasta Marcin Krupa potwierdził w rozmowie z Radiem Katowice, iż miasto wspólnie z samorządem województwa śląskiego prowadzi zaawansowane negocjacje w sprawie przejęcia udziałów w Górnośląskim Towarzystwie Lotniczym – spółce zarządzającej lotniskiem.
- Jesteśmy w procesie negocjacyjnym. Można powiedzieć, iż na końcu drogi, kiedy będą podejmowane ostateczne decyzje i zgody na te decyzje przede wszystkim ze strony spółki Węglokoks. Czy uda się to w tym miesiącu? Stawiam jeszcze znak zapytania – powiedział Marcin Krupa w Radiu Katowice.
Spółka Węglokoks, która posiada aż 42,5 proc. udziałów w GTL, zapowiedziała wycofanie się z inwestycji. Z prawa pierwokupu mogą skorzystać m.in. samorząd województwa śląskiego (34,9 proc.) i miasto Katowice (4,9 proc.). Krupa nie ukrywa, iż rozmowy są intensywne, a finalizacja zależy od kilku kluczowych decyzji.
- Cały cykl negocjacyjny prawie mamy za sobą. Ostatnie z tych rund negocjacyjnych odbyły się wczoraj. Będziemy się jeszcze zastanawiali i wyciągali wnioski. Myślę, iż znajdziemy się w tym przecięciu zgody na zakup i sprzedać akcji – zaznaczył.
Miasto i województwo mają już przygotowane środki na tę transakcję.
- Nie chcemy jednak długo czekać i dopiąć tę transakcję jak najszybciej i rozpocząć kolejne działania inwestycyjne, a czekają nas wielkie inwestycje na naszym oknie na świat, czyli Katowice Airport – dodał Krupa.
Krupa o megamieście: „Nie ma rozwoju bez dużej jednostki”
W rozmowie prezydent Katowic odniósł się także do idei utworzenia megamiasta w województwie śląskim. Punktem wyjścia do rozmowy była zamknięta estakada w Chorzowie. W jego opinii, stworzenie jednej dużej jednostki samorządowej rozwiązałoby wiele problemów szybciej i skuteczniej.
- Jakbyśmy byli przynajmniej megamiastem 14 dawnych miast na prawach powiatu kiedyś tworzących GZM, to przy szacowanych kosztach 200 milionów złotych odbudowy tego obiektu, to 14 miast złożyłoby się po 15 milionów złotych. Mamy wtedy pieniądze, które możemy wykorzystać na realizację takiej inwestycji. Wyciągnięcie 15 milionów dla wszystkich z miast nie jest takim wielkim obciążeniem, a obiekt mamy zrealizowany. Dziś jest tak, iż z problemem musi się borykać miasto Chorzów, którego absolutnie nie stać. To pokazuje kolejną korzyść z tworzenia megamiasta – ocenił.
Krupa przekonywał, iż taki organizm administracyjny miałby także zupełnie inną siłę przebicia w międzynarodowym biznesie. Miasto, które man ma 1,5 miliona lub 2 miliony mieszkańców ma zupełnie inną jego zdaniem pozycję negocjacyjną.