Karol Nawrocki i weto, które nie jest ani dobre, ani mądre

2 godzin temu

Wśród zakwestionowanych aktów prawnych znalazła się ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy. „Nie dokonuje ona tej korekty, wokół której toczyła się debata publiczna, iż 800 plus powinno należeć się tym Ukraińcom, którzy podejmują się obowiązku pracy” – przekonuje prezydent Karol Nawrocki, uzasadniając weto.

Pozornie brzmi to sprawiedliwie. Jak się ktoś uprze, to podeprze tę decyzję Pismem Świętym, a konkretnie słowami św. Pawła: „Kto nie chce pracować, niech też nie je!”. Tylko iż odebranie dzieciom 800 plus z tego powodu, iż nie pracują ich rodzice szczytem sprawiedliwości nie jest.

W dodatku Ukraińcy w Polsce są w swojej masie niepodobni do chrześcijan z Tesalonik krytykowanych przez Pawła i pracują. Przypomniała o tym prezydentowi w liście otwartym siostra Małgorzata Chmielewska, przełożona Katolickiej Wspólnoty Chleb Życia, od wielu lat zajmująca się działalnością dobroczynną na rzecz najsłabszych. W domach jej wspólnoty przebywają ukraińskie matki z dziećmi, także niepełnosprawne, ludzie chorzy. Oni nie pracują nie dlatego, iż nie chcą, ale nie mogą. Na samodzielne życie w Polsce nie mają szans, a wrócić nie mają często dokąd.

„Ich rodacy, pracując w Polsce, z nadwyżką pokrywają w podatkach i w pracy koszt, jaki ponosi z powodu ich obecności Państwo Polskie. A koszt codziennego utrzymania ponosi nasza organizacja dzięki wsparciu setek ludzi dobrej woli” – napisała do prezydenta s. Małgorzata.

To weto ma sprawić, iż Karol Nawrocki zyska poparcie

S. Małgorzata podkreśliła, iż weto, jakie zastosował Karol Nawrocki, pozbawi wielu Ukraińców prawa do legalnego pobytu, a w konsekwencji prawa do zatrudnienia.

Etyczne intuicje siostry potwierdza ekspertka Konfederacji Lewiatan. Przypomina, iż zakwestionowana ustawa przedłużała legalny pobyt migrantów do 4 marca. Bez tego przedłużenia niepewni przyszłości będą nie tylko Ukraińcy, ale też ich pracodawcy. A wszystko to w sytuacji, gdy ponad 80 procent Ukraińców pracuje. I potrzebują ich bardzo i firmy, i generalnie polska gospodarka.

Wygląda na to, iż podstawowym skutkiem, jakie przyniesie weto, to umocnienie poparcia, jakie prezydent Karol Nawrocki ma wśród tych, co niechętnie patrzą na przybyszów z innych krajów. Także wtedy, gdy na kraj imigrantów lecą bomby.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału