Kabaret! Padło niewygodne pytanie, Nawrocki tłumaczy Dudę! „Przyjdę ja i będzie pan płacił mniej”

17 godzin temu
Karol Nawrocki obiecał wielką obniżkę cen energii, jeżeli wygra wybory. A dlaczego Andrzej Duda sam teraz tego nie zrobił? Kandydat PiS wszystko wyjaśnił z uśmiechem na ustach. Szumne zapowiedzi Nawrockiego Kampania trwa w najlepsze, więc kandydaci coraz chętniej opowiadają o swoich pomysłach na Polskę i składają śmiałe obietnice. Karol Nawrocki nie chce być gorszy, więc zapowiedział (już kilka tygodni wstecz), iż gdy tylko zostanie prezydentem, to z miejsca obniży ceny energii. I to nie o kilka czy kilkanaście procent, ale o jedną trzecią! — Musimy wrócić do cen energii elektrycznej sprzed czasów pandemii. Gwarantuję, iż w ciągu pierwszych 100 dni od objęcia urzędu prezydenta Rzeczypospolitej wprowadzę z pełną determinacją plan „prąd 33 proc.”, który oznacza, iż będziecie (…) płacić o 1/3 mniej za rachunki energii elektrycznej – mówił na spotkaniu wyborczym w Augustowie. W poniedziałek „obywatelski kandydat” PiS pojawił się spotkaniu przedsiębiorców i wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej przez Polskie Towarzystwo Gospodarcze. – Mam takie hasło, które wykorzystuję na wielu spotkaniach: mówię «fedrować, wydobywać, rozwijać Rzeczpospolitą Polską» i tak powinno zachowywać się państwo polskie. Powinniśmy korzystać z polskiego węgla w naszej drodze do energii atomowej. (…) Ręce precz od polskiego węgla – przekonywał. „Przyjdę ja i będzie pan płacił
Idź do oryginalnego materiału