Ogłoszonego przez PiS „zamachu stanu” nikt zbytnio nie wziął na poważnie, ale czy można było oczekiwać innej reakcji? Cała Polska kręci bekę z przekazu, jaki pojawia się w TV Republika, a politycy KO prześcigają się w żartach z tego absurdu. Na prowadzeniu znalazł się właśnie Roman Giertych. Giertych reaguje na „zamach stanu” Roman Giertych jest znany z tego, iż potrafi celnie wbijać szpile w swoich oponentów za pośrednictwem mediów społecznościowych i władać mistrzowsko sarkazmem oraz ironią. Mecenas nie mógł sobie pozwolić na popuszczenie takiej okazji, jaka się nadarzyła po skandalicznych słowach prezesa Trybunału Konstytucyjnego – Bogdana Święczkowskiego, który podczas konferencji prasowej z dnia 5 lutego ogłosił, iż doszło do zamachu stanu z ramienia rządu Donalda Tuska. Chodziło oczywiście o pociągnięcie do odpowiedzialności polityków PiS-u za ich liczne afery i machlojki z poprzednich lat ich rządów. Działacze partii z Nowogrodzkiej stosują prostą narrację medialną: Gdy my atakujemy Tuska i opozycję, jest to walka o lepszą Polskę, która jest uciśniona przez całą Europę. Gdy opozycja próbuje nas rozliczyć z niezbitych dowodów naszych przestępstw, wtedy jest to dyktatura i łamanie konstytucji. Podczas gdy pseudodziennikarze pisowskiej TV Republika próbują wywołać panikę u swoich odbiorców i straszą, iż zaraz na ulicę wyjadą czołgi, niczym w