W ostatnich dniach poseł PiS Janusz Kowalski ponownie wzbudził polityczne emocje, sugerując delegalizację Platformy Obywatelskiej. W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl argumentował, iż PO prowadzi działania sprzeczne z Konstytucją RP, co uzasadniałoby jej wykreślenie z rejestru partii politycznych i odebranie finansowania publicznego.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Kowalski powołuje się na art. 13 Konstytucji RP, który zakazuje działalności partii politycznych stosujących totalitarne metody, propagujących nienawiść lub stosujących przemoc w celu zdobycia władzy. Dodatkowo, zgodnie z art. 188 pkt. 4 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny może orzekać o niezgodności działania partii politycznych z ustawą zasadniczą.
Zdaniem posła PiS, Platforma Obywatelska dopuściła się działań podważających porządek prawny w Polsce, takich jak nielegalne przejęcie mediów publicznych i prokuratury po 13 grudnia 2023 roku. W jego ocenie są to działania uzasadniające wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o delegalizację partii.
Kowalski zapowiedział, iż będzie namawiać innych parlamentarzystów PiS do złożenia wniosku o delegalizację PO. Podkreśla, iż jeżeli Trybunał uznałby działalność partii za sprzeczną z Konstytucją, powinna ona stracić prawo do subwencji. Co więcej, w przypadku utrzymania finansowania PO przez ministra finansów, Kowalski sugeruje, iż po ewentualnym powrocie PiS do władzy te środki powinny zostać ściągnięte z majątków osobistych polityków obecnej władzy.
Naszym zdaniem poseł Kowalski powinien niezwłocznie udać się na odwyk od partyjnych mediów PiS. Najwyraźniej je przedawkował i po prostu odleciał. Inaczej jego słów nie idzie zrozumieć.