Instalacje wielopaliwowe to dobry kierunek

1 dzień temu

Z Sebastianem Paszkowskim, prezesem zarządu PEC Biała Podlaska, o kotłowni biomasowej i perspektywach rozwoju przedsiębiorstwa w kontekście zmian na rynku biomasy rozmawia Jolanta Kamińska.

Spalanie biomasy to jedna z technologii wspierając dekarbonizację ciepłownictwa. Zdecydował się na nią kilka lat temu PEC w Białej Podlaskiej. Jakie argumenty przeważyły za biomasą?

Przede wszystkim przeważyły argumenty ekologiczne, ekonomiczne, techniczne i dostępność tego paliwa na rynku. Rocznie zużywaliśmy ok. 32 tys. t miału węglowego, zgodnie z projektem ta ilość miała zmniejszyć się do 12 tys. t rocznie. Efektem tego miała być redukcja emisji CO2 o ponad 30 tys. t rocznie. Już na pierwszy rzut oka widać, iż ta ilość emisji znacząco miała wpłynąć na obniżenie kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa. Biorąc pod uwagę średnią cenę tony emisji CO2 z ostatnich 3 lat, a więc ok. 70 EUR za tonę, oszczędności idą w dziesiątki milionów złotych.

Od kiedy instalacja działa i czy mógłby pan krótko ocenić zrealizowany projekt, odnosząc się do kwestii ekologicznych i ekonomicznych?

Tak naprawdę instalacja była w pełni gotowa do pracy dopiero od 1 stycznia tego roku. Niestety problemy z nierzetelnym wykonawcą tej ciepłowni i zawirowania wywołane pandemią COVID-19 znacząco wpłynęły na jej uruchomienie. W pełni pracował tylko jeden kocioł 5 MW, ale już po tym jednym kotle widać, jak bardzo spadły koszty funkcjonowania przedsiębiorstwa. Dzięki instalacji biomasowej staliśmy się przedsiębiorstwem o efektywnym systemie ciepłowniczym, co pozwoli na pozyskiwanie większej puli środków zewnętrznych na realizacje kolejnych inwestycji.

Coraz większe zapotrzebowanie na biomasę otwiera dyskusję na temat warunków jej pozyskania – wydaje się, iż zwolenników tego OZE jest równie wielu, jak przeciwników. Z czego wynika taka polaryzacja opinii?

Bardzo trudne pytanie. Moim zdaniem wynika to głównie z obaw o dostępność tego paliwa na rynku w perspektywie długoterminowej. Chciałbym jednak zaznaczyć, iż te obawy są na wyrost. Patrząc na ten rynek w poprzednich latach widać, iż znakomicie poradzono sobie z dostępnością biomasy – gros dostaw importowano z Białorusi.

Świetnym przykładem tutaj jest rynek biomasy na Litwie, zorganizowany na giełdzie Baltpool, do której również przystąpiliśmy. Specjaliści tej giełdy nie przewidują jakiegoś znaczącego tąpnięcia w sposobie pozyskania lub dostępności tego paliwa. Światowe zawirowania polityczne, czyli wojna w Ukrainie, konflikt na Bliskim Wschodzie oraz nieprzewidywalność w tej chwili prowadzonej polityki amerykańskiej – wzmacnia te obawy. Niestety musimy czekać na rozwój wydarzeń. Nie możemy jednak zapomnieć o dekarbonizacji. Należy realizować inwestycje w OZE, co pozwoli na obniżenie kosztów życia mieszkańców.

Cały artykuł przeczytasz w Magazynie Biomasa:

Tekst: Jolanta Kamińska
Zdjęcie: PEC Biała Podlaska
Zdjęcie ilustracyjne: pixabay.com

Idź do oryginalnego materiału