Imigracja i rynek pracy: Polska między potrzebami gospodarki a społecznym wyzwaniem

2 godzin temu
Zdjęcie: fot. nadesłana, źródło: Worksol


Polski rynek pracy stoi dziś w obliczu jednoczesnych presji: z jednej strony — chronicznych braków kadrowych w kluczowych sektorach, z drugiej — zmian legislacyjnych i społecznych, które kształtują nowe realia zatrudniania obcokrajowców. Jak się okazuje, zjawisko migracji pracowniczej nie dotyczy już tylko dużych metropolii — staje się elementem dynamiki codziennego życia gospodarczego i społecznego także w regionach. Jak informuje Radio Wrocław, dyskusja wokół zmian zatrudniania cudzoziemców nabiera tempa, szczególnie po wejściu w życie nowych regulacji administracyjnych, które znacząco wpływają na tempo i koszty sprowadzania pracowników z zagranicy.

fot. nadesłana, źródło: Worksol

Nowe wyzwania legislacyjne i ich konsekwencje

Od 1 grudnia 2025 roku w Polsce zaczęły obowiązywać istotne zmiany dotyczące zatrudniania obywateli państw trzecich. najważniejsze z nich to wyłączenie obywateli Gruzji z uproszczonej procedury legalnego dostępu do rynku pracy oraz znaczący, czterokrotny wzrost opłat za wydawanie zezwoleń na pracę. Te decyzje mają realny wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw w wielu branżach cierpiących z powodu braków pracowników — takich jak logistyka, budownictwo czy HoReCa.

Według ekspertów, w tym prezesa jednej z firm rekrutacyjnych, obecne przepisy — zamiast rozwiązywać problemy — często je pogłębiają. Dłuższe terminy oczekiwania na decyzje urzędowe oraz wyższe koszty procedur mogą skłaniać pracowników do rezygnacji z poszukiwania legalnej pracy w Polsce i kierować ich w stronę szarej strefy, z negatywnymi konsekwencjami dla systemu ubezpieczeń społecznych i rynku pracy jako całości.

Eksperci w rozmowie z mediami podkreślają, iż bez równoległego otwierania nowych kierunków migracyjnych — np. ułatwień dla kandydatów z Filipin czy Indonezji — polska gospodarka przez cały czas będzie odczuwać deficyt siły roboczej.

Sukcesy i wyzwania integracyjne: historie migrantów w Polsce

Jednocześnie migracje pracownicze przestają być tylko wskaźnikiem statystycznym: mają swoją ludzką twarz. Jak informuje się w tym artykule, do Polski przyjechały kobiety z Filipin, które wcześniej mieszkały i pracowały w jednym z najbardziej rozwiniętych państw Azji Wschodniej — w Japonii. Ich historia pokazuje, iż Polska, jeszcze niedawno postrzegana jako kraj tranzytowy, stopniowo staje się miejscem, gdzie migranci nie tylko znajdują zatrudnienie, ale i decydują się budować życie.

Relacje takich osób podkreślają, iż doświadczenia w Polsce mogą być pozytywne, szczególnie w środowiskach miejskich i zawodowych. To dowód na to, iż polskie społeczeństwo — choć zmagające się z własnymi wyzwaniami — coraz częściej staje się środowiskiem, w którym cudzoziemcy nie są tylko pracownikami sezonowymi, ale pełnoprawnymi uczestnikami lokalnych społeczności.

Miasto i rynek pracy: kontekst lokalny ma znaczenie

Doświadczenia migrantów w takich ośrodkach jak Wrocław są także osadzone w szerszym kontekście lokalnym — miasto przyciąga nie tylko studentów i turystów, ale również pracowników z zagranicy, co potwierdzają badania wskazujące na ciągłe zapotrzebowanie na nowych mieszkańców i siłę roboczą.

Perspektywy — co dalej?

Połączenie trendów legislacyjnych i społecznych wskazuje, iż Polska jest na rozdrożu: z jednej strony kierunek polityki migracyjnej staje się bardziej restrykcyjny, z drugiej — realia rynku pracy i historie osób, które zdecydowały się zostać, pokazują rosnące znaczenie migracji dla funkcjonowania polskiej gospodarki.

W praktyce oznacza to konieczność ciągłego dialogu pomiędzy ustawodawcami, pracodawcami i organizacjami społecznymi. Tylko takie zrównoważone podejście może sprawić, iż migracja stanie się szansą, a nie wyzwaniem, a przedsiębiorstwa — w tym agencje pracy z Wrocławia i inne podmioty — będą mogły efektywnie łączyć potrzeby rynku z aspiracjami pracowników z różnych regionów świata.

/Artykuł sponsorowany/

Idź do oryginalnego materiału