Czy herb gminy Ostrzeszów stracił na znaczeniu kosztem znaku graficznego, którego władze samorządowe używają w celach promocyjnych? Taka sugestia padła z ust radnego Grzegorza Kosmali podczas ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej. Jego zdaniem konieczne jest przywrócenie herbowi należnego mu miejsca.
Herb Ostrzeszowa przedstawia koronowaną głowę orła białego zwróconą w prawo oraz trzy sześcioramienne gwiazdy, a wszystko to na czerwonym tle. W ostatnich latach w przestrzeni publicznej, w tym także nowo powstałej stronie internetowej i tablicach z nazwami ulic, gmina często posługuje się jednak znakiem graficznym, w symboliczny sposób ukazującym kazimierzowską Basztę. Według Grzegorza Kosmali w ten sposób wartość herbu jest umniejszana.
– Umiejscawiając logo w głównym miejscu odsuwamy herb od mieszkańców – stwierdził. – Oczywiście pan burmistrz ma takie prawo, tworząc zarządzenie. Taka praktyka jest przyjęta także w wielu innych miastach, natomiast istotną rzeczą jest tworzenie zasad kiedy i jak to stosujemy.
W akcie protestu radny przybył na obrady w koszulce ze słynnym zdjęcie autorstwa Stanisława Kulawiaka, na którym uwiecznione zostało godło Polski z dziurami po kulach.
– Wprowadzenie takiego oznaczenia i odsuwanie ludzi od wizerunku herbu uważam za policzek dla kultury i tradycji, co uważam, nie powinno mieć miejsca – dodał.
Grzegorz Kosmala zwracał uwagę, iż choćby tam, gdzie herb się pojawia, jego wygląd odbiega od prawidłowego wzorca. Dlatego właśnie opracował projekt, wraz ze stosownym opisem, który złożył w Urzędzie Miasta Gminy. Wnioskował też o wprowadzenie w Statucie Miasta i Gminy odniesień do tzw. księgi znaków miejskich, określającej zasady stosowania herbu i logo, tak by one się uzupełniały, a nie z sobą konkurowały.
– W wypadku gdybyśmy tego nie zrobili, to uważam, iż logo powinniśmy całkowicie wycofać, bo pełni rolę nadrzędną nad herbem, co się kłóci z prawem – oświadczył.
W odpowiedzi burmistrz Patryk Jędrowiak zapewniał, iż gmina nie unika stosowania herbu.
– Moje myślenie na temat herbu jest takie, iż jest on czymś, co podnosi rangę, powinno być stosowane nie zawsze i nie na wszystkim tylko w stosownych sytuacjach, a logo jest elementem wykorzystywanym przez gminy w materiałach promocyjnych, wszelakich informatorach, stronach internetowych – powiedział. – Myślę, iż tu nie ma pomiędzy nami sporu. To jest kwestia doprecyzowania, zwiększenia informacji dla mieszkańców, żeby nie było takich pomyłek, kiedy ktoś mówi, iż logo to nowy herb. Z tym się nie zgadzam. Herb jest herbem.
Stąd też niedługo na stronie internetowej gminy, obok dostępnej już księgi logo, znaleźć się ma także księga herbu, przygotowano w oparciu o materiały dostarczone przez radnego Kosmalę. ŁŚ