6 godzin temu
Czterech ministrów z konserwatywnego greckiego rządu podało się wczoraj (27 czerwca) po ujawnieniu ich powiązań ze skandalem związanym z funduszami rolnymi UE – aferą, która wstrząsnęła grecką sceną polityczną.
Skandal wyszedł na jaw w wyniku śledztwa prowadzonego przez europejską prokurator generalną Laurę Kövesi oraz jej przedstawicielkę w Atenach, Popi Papandreou.
Afera dotyczy OPEKEPE, greckiej agencji odpowiedzialnej za dystrybucję unijnych dopłat rolnych. Agencji zarzuca się przetwarzanie sfałszowanych umów dzierżawy gruntów oraz fałszywych deklaracji, co umożliwiło przekazanie milionów euro na nieistniejące gospodarstwa rolne.
W okresie od 2019 do 2022 roku kilku hodowców bydła z Krety oskarżono o oszustwa. Jak podaje dziennik „Kathimerini”, całkowity budżet na rolnictwo ekologiczne w tym okresie wynosił 298 mln euro, natomiast do OPEKEPE wpłynęły wnioski o dopłaty na łączną kwotę 705 mln euro.
Grecki rząd zdecydował się rozwiązać OPEKEPE, a jego zadania – we współpracy z Komisją Europejską – przekazał Niezależnemu Urzędowi ds. Dochodów Publicznych.
Naciski na Prokuraturę Europejską
Ministrowie, którzy złożyli rezygnację, w okresie objętym śledztwem byli powiązani z ministerstwem rolnictwa. Byli to obecny minister ds. migracji Makis Woridis, wiceminister spraw zagranicznych Tasos Hadziwasiliu, wiceminister rozwoju obszarów wiejskich i żywności Dionisis Stamenitis oraz wiceminister ds. cyfryzacji Christos Bukoros.
Treść podsłuchanych rozmów telefonicznych, które stanowią w tej chwili część materiału dowodowego, wskazują, iż osoby zaangażowane w skandal współpracowały z greckimi ministrami, próbując wywrzeć nacisk na usunięcie Papandreou, prowadzącej śledztwo.
W odrębnej, ale powiązanej sprawie, Komisja Europejska nałożyła 11 czerwca na Grecję karę w wysokości 415 mln euro za systemowe nieprawidłowości w zarządzaniu dopłatami rolnymi w latach 2016–2023. Również w tę sprawę zamieszana była OPEKEPE.
– Ostatecznie to greccy podatnicy zapłacą te pieniądze – powiedział minister rozwoju obszarów wiejskich Kostas Tsiaras na antenie greckich mediów publicznych.
