– Przez 13 miesięcy sprawowania władzy przez koalicję 13 grudnia w sprawie Małaszewicz nic się nie dzieje – mówi marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski. Jego zdaniem rząd Tuska chce zakopać najważniejszy dla naszego regionu projekt. A żeby nie drażnić za bardzo ludzi przed wyborami, robi to po cichu, w białych rękawiczkach.
Marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski udzielił na temat Małaszewicz obszernego wywiadu Radiu Wnet. Podkreślał, jak ważna dla naszego regionu jest rozbudowa kolejowych terminali przeładunkowych. Przypominał, iż przy nakładach rzędu 3,5 miliarda złotych Małaszewicze w ciągu 10 lat mogą przynieść wpływy budżetowe z ceł i podatków w wysokości 50 miliardów złotych. Cała inwestycja może więc się zwrócić w niespełna rok!
Brak pieniędzy i brak woli
Dlaczego prace jeszcze nie ruszyły? Bo – zdaniem Stawiarskiego – rząd wcale z nimi ruszyć nie chce. Jako pretekst wykorzystywany jest rzekomo „skomplikowany” proces wyceny majątku Cargotoru, który ma być przejęty przez PKP PLK. Wyceny były gotowe już dawno, ale kiedy do władzy doszła Platforma wraz z PSL i resztą, trzeba było wymienić zarządy państwowych spółek. I ich nowi szefowie stwierdzili, iż wyceny należy „zaktualizować”. W rzeczywistości, jak mówi marszałek, chodzi o coś innego: o brak pieniędzy w dziurawym, Tuskowym budżecie i o brak woli politycznej, by rozwijać wschodnią Polskę.
– To jest taki zabieg rządu. Nie mówimy, iż nie mamy 3,5 miliarda, ale jest kryzys budżetowy, więc w pierwszej kolejności trzeba ciąć inwestycje – mówił w rozmowie z red. Łukaszem Jankowskim włodarz województwa lubelskiego. – Przez 13 miesięcy nie mogą sobie państwo poradzić z tym, żeby PKP PLK przejęło Cargotor, a więc firmę zawiadującą suchym portem. To jest taka mała, techniczna sprawa – mówił Stawiarski, formułując tezę, iż tak naprawdę mamy do czynienia z zakopywaniem projektu w białych rękawiczkach.
– Wszyscy korzystają, tylko nie Polacy – mówił Jarosław Stawiarski, wskazując, iż dopóki Małaszewicze nie zostaną rozbudowę Chińczycy muszą wysyłać towary do Unii Europejskiej drogą morską, do portów w Niemczech, Holandii czy Belgii. I to tam zostają pieniądze z ceł, to tam są dobrze płatne miejsca pracy w logistyce.
Trzeba zmienić rząd
– To będzie zrealizowane dopiero wtedy, gdy zmieni się rząd i przyjdzie taki, który będzie dbał o rozwój Polski i będzie chciał mieć te 50 miliardów złotych w polskim budżecie – powiedział w wywiadzie dla telewizji wPolsce24 senator Grzegorz Bierecki.
W wywiadzie udzielonym telewizji wPolsce24 senator Grzegorz Bierecki, który od początku zabiega o rozpoczęcie inwestycji, zwrócił uwagę, iż wyliczenia dotyczące Małaszewicz znajdowały się już w Ocenie Skutków Regulacji dołączonej do ustawy o Małaszewiczach z 2023 roku. Parlamentarzysta podkreślił, iż rozbudowa suchego portu – choć to bardzo duży projekt – nie jest specjalnie skomplikowanym przedsięwzięciem.
– Nie wiem, co oni tak długo liczą, to naprawdę nie jest centrum badań kosmicznych ani kosmodrom – ironizował senator z Południowego Podlasia – mówił na antenie wPolsce24 senator Bierecki.
PiS walczy, Platforma i PSL udają, iż wszystko jest w porządku
Dzięki aktywności parlamentarzystów PiS z naszego regionu udało się przeforsować w 2023 roku ustawę gwarantującą 3,4 mld złotych z budżetu państwa na rozbudowę parku logistycznego w Małaszewiczach. Teraz politycy prawicy wykorzystują wszystkie sposoby, żeby nie dać opinii publicznej zapomnieć o największej w historii województwa inwestycji i wywrzeć presję na rządzących w tej sprawie. Przykładem takich działań jest ostatnia sesja sejmiku województwa lubelskiego, gdzie radni przyjęli stanowisko w sprawie Małaszewicz (nie zagłosowali za nim radni Platformy i PSL).