Golenie z TUSK-iem. Czytelnicy informują, my publikujemy

W wydaniach papierowych „Nowego Info” znajduje się rubryka pn. „Nowe Info, słucham”. Publikujemy tu, zapewniając anonimowość, krótkie interwencje czytelników (niekiedy wraz z przysłanymi do nas zdjęciami) na temat m.in. zauważonych przez nich nieprawidłowości w funkcjonowaniu gmin lub komentarze dotyczące spraw publicznych.

Tyszanin: Niedawno wróciłem z Wielkiej Brytanii. Kupiłem tam piankę do golenia. Z rozbawieniem przeczytałem, jak się nazywa, a nazywa się TUSK (zdjęcie) – tak jak nasz premier! W Polsce takiej nie widziałem. Zdziwiłem się, bo nazwa ta (angielskie „tusk” to po polsku: „kieł”) nijak nie pasowała mi do czynności golenia. Oczywiście, zbieżność nazwiska premiera i nazwy pianki jest, jak sądzę, przypadkowa, ale skojarzenie Donalda Tuska z pianą, a mówiąc ściślej z biciem piany, dla przeciwników obecnej władzy wydaje się oczywiste, natomiast zwolennicy mogą dopatrzyć się pozytywnego skojarzenia – wszak golenie bez pianki jest bolesne, a przez to szkodliwe dla zdrowia.

Aby zgłosić interwencję, można telefonować do redaktora dyżurnego „Nowego Info” (w wydaniu papierowym podajemy, kto aktualnie pełni dyżur) lub napisać na adres [email protected].