Pogarsza się sytuacja powodziowa w gminie Prudnik. Zarządzona została ewakuacja mieszkańców, których domy znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki.
Prognozy nie napawają optymizmem, dlatego trzeba działać szybko. Apelujemy do mieszkańców, aby wsłuchiwali się w komunikaty służb – mówi wojewoda Monika Jurek, która jest w tej chwili na terenie gminy Prudnik.
– Wszystkie decyzje o ewakuacji, to są decyzje lokalnych władz. Ale obserwując co się dzieje, będąc tu na miejscu i wiedząc jakie są prognozy, to ewakuacje są absolutnie niezbędne. Ludzie ewakuują się nie tylko do wyznaczonych przez gminę miejsc, ale także do rodziny i znajomych – mówi wojewoda opolska.
– Mamy do czynienia z bardzo intensywnym opadem, jest szybki spływ i podmywanie brzegów. Tama w Jarnołtówku niestety nie wytrzymuje, pracownicy RZGW są zmuszeni puszczać coraz większą ilość wody. Została ogłoszona ewakuacja mieszkańców, którzy mają posesje zlokalizowane w Moszczance w Łące Prudnickiej i samym Prudniku przy rzece Prudnik oraz przy Złotym Potoku – informuje burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak.
Monika Jurek, Grzegorz Zawiślak:
Łąka Prudnicka:
Prudnik:
autor: KZL/DBK