Ginekolożka Gizela Jagielska z Oleśnicy rezygnuje z funkcji. W tle śledztwo i głośna akcja Brauna

6 dni temu

Głośna sprawa z udziałem ginekolożki Gizeli Jagielskiej i europosła Grzegorza Brauna ma swój nieoczekiwany dalszy ciąg. Lekarka, która w kwietniu stała się celem „obywatelskiego zatrzymania” w szpitalu w Oleśnicy, podjęła decyzję o rezygnacji ze stanowiska zastępcy dyrektora ds. medycznych. Choć sama podkreśla, iż jej decyzja nie jest powiązana z toczącymi się postępowaniami, zbiega się ona w czasie z dwoma śledztwami prokuratury. Jedno dotyczy bezpośrednio interwencji polityka Konfederacji, a drugie – przeprowadzonej w placówce aborcji.

Decyzja dr Jagielskiej wywołała falę spekulacji, zwłaszcza iż szpital w Oleśnicy znalazł się w centrum uwagi opinii publicznej nie tylko z powodu kontrowersyjnego zachowania Grzegorza Brauna. Równolegle prokuratura bada okoliczności zabiegu przerwania ciąży, który miał miejsce w 2023 roku, a który stał się podstawą zawiadomienia ze strony organizacji pro-life. Sytuacja jest niezwykle złożona, łącząc w sobie wątki polityczne, prawne i medyczne, a rezygnacja kluczowej postaci w szpitalu tylko dodaje jej nowego wymiaru. Co dokładnie oznacza ta decyzja i jakie są kulisy prowadzonych postępowań?

„Złożyłam rezygnację z funkcji”. Nagła decyzja wicedyrektor szpitala

Informacja o rezygnacji dr Gizeli Jagielskiej z funkcji zastępcy dyrektora ds. medycznych Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy została oficjalnie potwierdzona. Podczas poniedziałkowej sesji Rady Powiatu Oleśnickiego, główny księgowy placówki, Paweł Nakonieczny, poinformował radnych o wpłynięciu pisma od lekarki. „Złożyła prośbę do pani dyrektor o zmianę funkcji i zakresu wykonywanych przez siebie obowiązków, co zostanie przez panią dyrektor rozpatrzone i w stosownym terminie pani wicedyrektor przekazane” – oświadczył Nakonieczny.

Sama zainteresowana w rozmowie z mediami stanowczo oddzieliła swoją decyzję od toczących się postępowań prokuratorskich. „Złożyłam rezygnację z funkcji, ale dalej pracuję jako lekarz” – zaznaczyła dr Jagielska, dodając, iż o jednym ze śledztw choćby nie słyszała. To kluczowa informacja dla pacjentek – dr Jagielska przez cały czas będzie przyjmować i leczyć w oleśnickim szpitalu, a jej rezygnacja dotyczy wyłącznie stanowiska administracyjnego. Mimo tych zapewnień, czas podjęcia decyzji nieuchronnie łączy ją w opinii publicznej z wydarzeniami, które wstrząsnęły lokalną społecznością i odbiły się echem w całej Polsce.

Głośna interwencja Grzegorza Brauna. Prokuratura bada „obywatelskie zatrzymanie”

Aby w pełni zrozumieć kontekst rezygnacji, należy cofnąć się do połowy kwietnia 2024 roku. Wówczas Grzegorz Braun, startujący w wyborach na prezydenta, wraz z grupą towarzyszących mu osób, podjął próbę „obywatelskiego zatrzymania” dr Gizeli Jagielskiej. Według relacji lekarki, polityk „wtargnął do działu administracyjnego, zagrodził mi drogę z jakimiś nieznanymi mi ludźmi i zamknął w pomieszczeniu administracyjnym, nie pozwalając mi wykonywać obowiązków lekarza przez ponad godzinę”.

Zdarzenie wywołało natychmiastową reakcję organów ścigania. Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy wszczęła postępowanie, które ze względu na wagę sprawy zostało przejęte przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu. Śledczy badają sprawę pod kątem pozbawienia wolności lekarki. Dodatkowo analizowane jest, czy w trakcie incydentu nie doszło do naruszenia nietykalności cielesnej oraz znieważenia dr Jagielskiej. Interwencja Grzegorza Brauna, motywowana przez niego chęcią zapobieżenia rzekomemu przestępstwu, sama stała się przedmiotem śledztwa, które ma wyjaśnić, czy polityk nie przekroczył granic prawa.

Drugie śledztwo w Oleśnicy. Prokuratura bada sprawę aborcji z 2023 roku

Równolegle do sprawy z udziałem Grzegorza Brauna, oleśnicka prokuratura prowadzi drugie, odrębne śledztwo. Zostało ono wszczęte 23 maja 2024 roku i dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa nielegalnego przerwania ciąży w Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła Fundacja Życie i Rodzina. Sprawa dotyczy zabiegu wykonanego w 2023 roku.

Według doniesień medialnych, zabieg przeprowadzono w 36. tygodniu ciąży. Decyzja miała być podyktowana zagrożeniem dla zdrowia fizycznego i psychicznego kobiety. W ramach procedury miano dokonać „indukcji asystolii płodu”, czyli podania chlorku potasu bezpośrednio do serca płodu w celu zatrzymania jego akcji serca. Prokurator Karolina Stocka-Mycek potwierdziła, iż śledczy zabezpieczyli już pełną dokumentację medyczną i planują przesłuchania personelu szpitala. „Pokrzywdzoną jest kobieta, której wcześniej szpital w Pabianicach odmówił wykonania zabiegu” – dodała prokurator, co rzuca światło na wcześniejsze losy pacjentki.

Tłem jest sprawa z Pabianic. Kara od NFZ i stanowisko Rzecznika Praw Pacjenta

Historia pacjentki, która ostatecznie trafiła do Oleśnicy, zaczęła się w Pabianickim Centrum Medycznym. Tamtejszy szpital odmówił wykonania aborcji, mimo iż kobieta, będąca wówczas w 17. tygodniu ciąży, posiadała odpowiednie przesłanki. Sprawą zajął się Rzecznik Praw Pacjenta, który po przeprowadzonej kontroli stwierdził naruszenie praw pacjentki. Jego stanowisko opierało się na opinii konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii, prof. Piotra Gałeckiego.

W konsekwencji Narodowy Fundusz Zdrowia nałożył na szpital w Pabianicach dotkliwą karę finansową. Początkowo wynosiła ona 550 tys. zł, jednak ostatecznie została obniżona do 250 tys. zł. Pabianickie Centrum Medyczne argumentowało, iż nie odmówiło świadczenia, a jedynie oczekiwało na dostarczenie przez pacjentkę ostatecznych wyników diagnostycznych. Ostatecznie kobieta znalazła pomoc w szpitalu w Oleśnicy, gdzie zabieg przeprowadzono, powołując się na obowiązujące przepisy. Zgodnie z polskim prawem, przerwanie ciąży jest dozwolone, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie matki, co obejmuje również zdrowie psychiczne. Ta skomplikowana prawnie i medycznie sytuacja stała się punktem zapalnym, który doprowadził do obecnych postępowań prokuratorskich i, jak się wydaje, wpłynął na zmiany kadrowe w oleśnickiej placówce.

More here:
Ginekolożka Gizela Jagielska z Oleśnicy rezygnuje z funkcji. W tle śledztwo i głośna akcja Brauna

Idź do oryginalnego materiału