Europoseł Andrzej Buła uzyskał mandat podczas wyborów sprzed nieco ponad roku. Wcześniej przez nieco ponad dekadę stał na czele Urzędu Marszałkowskiego w Opolu. Politycy opolskiego PiS – posłanka Katarzyna Czochara oraz radny sejmiku Wojciech Komarzyński – zarzucają mu teraz, iż kierowany przez niego urząd zapewnił mu wsparcie finansowe w kampanii do Brukseli.
Europoseł Andrzej Buła na celowniku działaczy PiS
– To zaczęło się jeszcze pod koniec 2023 roku. Wtedy na terenie regionu pojawiły się billboardy z kampanią promującą aktywizację zawodową. Tyle, iż około jedną trzecią ich powierzchni zajmował obecny europoseł Andrzej Buła – wskazuje Wojciech Komarzyński.
Radny wojewódzki PiS informuje, iż jako kampanię na jego rzecz opłacaną przez Urząd Marszałkowski potraktował sytuacje, w których odbywała się promocja osoby ówczesnego marszałka województwa.
– To były spoty w telewizji i na kanałach opolskich mediów, w których Andrzej Buła jedzie na rowerze. Niby promocja regionu, ale w istocie jego. Te spoty kosztowały około 250 tys. zł. W Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki zapytałem o kampanie, w których obecny był wizerunek i głos byłego marszałka. Ich wartość jednostka ta oszacowała na 560 tys. zł – wylicza.
– Najwięcej pochłonął koncert „Wolność jest w nas”, który odbył się w maju w amfiteatrze w Opolu. Występy gwiazd były przeplatane nagraniami z wypowiedziami Andrzeja Buły. To działo się na miesiąc przed wyborami do Brukseli. Trudno o bardziej nachalną propagandę, oglądaną przez kilka tysięcy ludzi. To kosztowało 1,2 mln zł. W sumie do połowy 2024 roku urząd marszałkowski wydał na promocję z udziałem Andrzeja Buły 2,7 miliona złotych – stwierdza radny PiS.
Wojciech Komarzyński i Katarzyna Czochara przekonują, iż europoseł Andrzej Buła powinien teraz te pieniądze oddać. Politycy opolskiego PiS uważają, iż jeżeli nie europoseł i szef PO w regionie nie może ich przekazać Urzędowi Marszałkowskiemu, to powinien przeznaczyć wspomnianą sumę na cele charytatywne.
Eurodeputowany PO: To kłamstwa i manipulacje
Europoseł Andrzej Buła stwierdził, iż słowa działaczy partii Jarosława Kaczyńskiego to „kłamstwa i manipulacje”. Zaznaczył przy tym, iż na szersze odniesienie do sprawy trzeba będzie poczekać.
Wskazał, iż skontaktowaliśmy się z nim w trakcie podróży do Brukseli i z tego względu nie był wstanie w szczegółach wykazać „ile kłamstwa jest w słowach polityków PiS”. Zapewnił, iż na komentarz nie będzie trzeba długo czekać. Gdy tylko go uzyskamy, materiał będzie zaktualizowany.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania