Europa naciska na dyplomację. USA rozważają interwencję w konflikcie Iran–Izrael

6 godzin temu

W obliczu eskalującego konfliktu na Bliskim Wschodzie, władze Iranu zapowiedziały, iż nie podejmą żadnych rozmów dotyczących swojego programu nuklearnego, dopóki Izrael kontynuuje ataki. Tymczasem europejscy przywódcy zabiegają o powrót Teheranu do stołu negocjacyjnego. Administracja Donalda Trumpa w USA analizuje możliwość własnego zaangażowania w konflikt – informuje Reuters.

Europejskie negocjacje z Iranem


W piątek 20 czerwca w Genewie miało dojść do spotkania ministra spraw zagranicznych Iranu Abbasa Araqchiego z szefami dyplomacji Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec oraz przedstawicielem Unii Europejskiej ds. zagranicznych. Głównym celem rozmów była próba deeskalacji konfliktu oraz zachęcenie Iranu do wznowienia negocjacji nuklearnych.


– Teraz jest czas, by powstrzymać tragiczne wydarzenia na Bliskim Wschodzie i zapobiec eskalacji regionalnej, która nie przyniesie korzyści żadnej ze stron – oświadczył David Lammy, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, cytowany przez Reutersa.


Według anonimowego europejskiego dyplomaty Irańczycy nie mogą rozmawiać z Amerykanami, a Europa może. Dodał, iż zachodni dyplomaci powiedzą stronie irańskiej, iż muszą wrócić do rozmów na temat programu nuklearnego, zanim dojdzie do najgorszego scenariusza.


Choć w Genewie nie spodziewano się przełomu, zachodni dyplomaci podkreślali, iż najważniejsze jest utrzymanie dialogu. Dodano, iż gdy walki ustaną, Iran przez cały czas będzie miał wiedzę potrzebną do rozwijania programu nuklearnego.

Rola USA w konflikcie z Iranem


Prezydent Donald Trump – według komunikatów Białego Domu – ma podjąć decyzję o ewentualnym zaangażowaniu USA w ciągu dwóch tygodni. W piątek uczestniczył w spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Wcześniej rozważał zastosowanie tzw. „bunker busterów” – bomb mogących niszczyć podziemne instalacje nuklearne Iranu.


Reuters informuje, iż amerykański sekretarz stanu Marco Rubio prowadził rozmowy z ministrem Lammy'm oraz z szefami dyplomacji Australii, Francji i Włoch. Departament Stanu podkreślił, iż wszystkie strony zgadzają się co do jednego: „Iran nigdy nie może zdobyć broni nuklearnej”.


Specjalny wysłannik USA na Bliski Wschód Steve Witkoff miał także prowadzić rozmowy z irańskim ministrem Araqchim, choć nie ujawniono ich treści.

Twarde stanowisko Teheranu


Według Reutersa Iran oskarża USA o wspieranie izraelskiej agresji i zapowiada, iż nie podejmie żadnych rozmów, dopóki ataki będą trwać. Araqchi nazwał Stany Zjednoczone „wspólnikiem zbrodni”. Dodał, iż kooperacja z Zachodem możliwa będzie tylko po ustaniu izraelskich działań wojennych.


Jednocześnie Teheran sygnalizuje gotowość do prowadzenia „mądrej, wyważonej i pragmatycznej” polityki wobec Europy.


Mimo niezadowolenia USA, Iran wykazał gotowość do racjonalnego dialogu z Zachodem – powiedział jeden z irańskich dyplomatów w Berlinie.

Program nuklearny Iranu to zagrożenie


Konflikt rozpoczął się, gdy Izrael zaatakował irańskie cele, chcąc – jak twierdzi – zapobiec rozwojowi broni jądrowej przez swojego wieloletniego przeciwnika. W odpowiedzi Iran przeprowadził ataki rakietowe i dronowe na Izrael. Zginęły setki osób po obu stronach. Według organizacji Human Rights Activists News Agency, izraelskie naloty pochłonęły życie 639 osób w Iranie, w tym oficerów armii i naukowców.


Izrael miał natomiast ponieść straty wśród co najmniej 24 cywilów. Obie strony oskarżają się wzajemnie o ataki na obiekty cywilne, w tym szpitale. Europejscy i regionalni przywódcy ostrzegają, iż dalsza eskalacja może zdestabilizować cały region.





  • Eskalacja na Bliskim Wschodzie nie musi oznaczać powtórki z lat 70. Analitycy uspokajają inwestorów

  • Ceny paliw pod presją geopolityki. Możliwy wzrost do poziomów z 2022 roku

  • Eskalacja na Bliskim Wschodzie. Izrael i Iran wymieniają ciosy, świat obserwuje z niepokojem

  • Amerykański sąd blokuje taryfy Trumpa. Przełomowy wyrok w sprawie handlu międzynarodowego

Idź do oryginalnego materiału